Paweł Kowal przekonywał, że „to, co się dzieje dzisiaj na świecie, jest bardzo blisko każdego polskiego domu” i „nie ma wątpliwości”, że „jesteśmy na progu kolejnej światowej wojny”.
Kowal w „Popołudniowej rozmowie RMF FM” poparł opinię premiera Donalda Tuska, że nie było od czasów II wojny światowej tak wielkiego ryzyka światowego konfliktu, jak dziś.
– Nigdy po 1944 r. nie byliśmy tak blisko końca tego pokojowego systemu ustrojowego. Widzimy to każdego dnia – twierdził Kowal.
Tu należy wspomnieć, że to dramatyzowanie obecnej sytuacji. Było kilka z pewnością bardziej ryzykownych chwil. Wystarczy wspomnieć chociażby kryzys kubański z 1962 roku, który rzeczywiście mógł w każdej chwili przerodzić się w konflikt jądrowy między NATO a UW.
– Te wojny, które obserwujemy, mają bardzo dużą skalę, bardzo duże natężenie. Obserwujemy koniec tego systemu międzynarodowego, który funkcjonował pod hasłem „globalizacja”. Mówię o próbach zarządzania porządkiem światowym pokojowo – kontynuował Kowal.
Następnie twierdził, że sytuacja w Iranie jest ściśle powiązana z naszym wschodem, zaś Iran to „część osi zła”.
– Jeżeli rozmawiamy o Iranie w dzisiejszym wydaniu ustrojowym, to mówimy o zapleczu militarnym Rosji – nie miejmy w tej sprawie żadnych złudzeń. Iran jest częścią osi zła, bardzo niebezpiecznym elementem stosunków międzynarodowych. To wszystko jest bliżej nas niż nam się wydaje – przekonywał.
Zapytano go także o ewakuację Polaków z Bliskiego Wschodu.
– Polska będzie pierwszym krajem UE, który będzie organizował ewakuację. Około 200 osób zostanie ewakuowanych przez Jordanię. W najbliższych godzinach ta ewakuacja się odbędzie – odpowiedział Paweł Kowal.
– Jesteśmy z wszystkich państw Unii najlepiej przygotowani i to rusza, w takim zakresie jak jest konieczne – dodał, odpowiadając na pytanie, czy w tę kwestię nie wdał się chaos.