Wojna Izraela z Iranem tra w najlepsze. Teheran obiecuje „bardziej niszczycielskie” ataki, a Netanjahu twierdzi, że „irański reżim jest bardzo słaby” i zapłaci za ataki na ludność cywilną. Obie strony odmawiają pójścia na jakikolwiek kompromis.
Zgodnie z logiką starotestamentową Izrael zapowiada, że także mieszkańcy Teheranu „zapłacą cenę”. Prezydent Iranu wzywa do jedności społeczeństwa, a powietrzu trwa wymina ciosów za pomocą lotnictwa, dronów i rakiet.
W Iranie zamknięto szkoły i wprowadzono nauczanie domowe, poszerzono też możliwości telepracy z domów. Prezydent Iranu Massoud Pezeshkian wezwał Irańczyków do „odłożenia na bok różnic i zjednoczenia się, aby wspólnie i stanowczo przeciwstawić się tej przestępczej i ludobójczej agresji”.
W Iraie powieszono też w poniedziałek izraelskiego agenta. Mężczyzna był aresztowany jeszcze w 2023 r. i został skazany na śmierć za współpracę z Mossadem, izraelską zagraniczną służbą wywiadowczą.
ByŁ to niejaki Esmail Fekri, który według sądu jako agent Mossadu „został skazany za zbrodnie korupcji na ziemi i moharebeh (wojnę przeciwko Bogu)”. Była to trzecia egzekucja w ostatnich tygodniach związana ze szpiegostwem na rzecz Izraela, po egzekucjach Mohsena Langarneshina 30 kwietnia i Pedrana Madaniego 28 maja.
Minister obrony Izraela Israel Katz, trochę w podobny „stylu”, oznajmił, że „dyktator Teheranu przeobraził się w tchórzliwego mordercę, który celowo strzela do cywilów w Izraelu, aby powstrzymać IDF przed kontynuowaniem ofensywy, która dziesiątkuje wojskowe możliwości dyktatury. Mieszkańcy Teheranu zapłacą cenę i to wkrótce”.
Służba ratunkowa Magen David Adom poinformowała o pięciu przypadkach śmierci w Izraelu tej nocy (w sumie 11). Dziewięćdziesiąt dwie osoby są ranne. O 244 ofiarach mówi się w Iranie.
Optymistą jest prezydent USA Donald Trump, który zapewnił, że „w tej chwili odbywa się wiele rozmów i spotkań”, aby skłonić oba kraje do zaprzestania wzajemnych ataków. „Iran i Izrael powinny i osiągną porozumienie, tak jak ja osiągnąłem porozumienie między Indiami a Pakistanem, w tym przypadku wykorzystując ich relacje handlowe ze Stanami Zjednoczonymi”.