„Prokurator w asyście policjantów zażądał w czwartek w siedzibie NBP wydania dokumentów dot. RPP w związku ze śledztwem w sprawie podejrzenia ujawnienia informacji niejawnej o klauzuli 'tajne'” – podał Narodowy Bank Polski. Według banku czynności te były niezgodne ze standardami.
„Narodowy Bank Polski informuje, że w dniu 12 czerwca 2025 r., w związku ze śledztwem w sprawie podejrzenia ujawnienia informacji niejawnej o klauzuli 'tajne’, Pan Andrzej Piaseczny, Prokurator Prokuratury Okręgowej w Warszawie, w asyście trzech funkcjonariuszy Policji, w siedzibie banku centralnego, zażądał wydania i odebrał określone dokumenty dotyczące Rady Polityki Pieniężnej” – przekazał Narodowy Bank Polski w czwartkowym komunikacie.
Bank centralny podkreślił, że jest „instytucją transparentną, działającą na podstawie i w granicach prawa”. Dodał, że „wszystkie oczekiwane dokumenty były przygotowane i zostałyby udostępnione we właściwej formie oraz w odpowiednim trybie”.
„Podjęcie powyższej czynności przez Prokuraturę było: nieadekwatne do jej celu i charakteru, niezgodne z zasadami ekonomii procesowej oraz nie odpowiadało przyjętemu standardowi postępowania w innych sprawach podobnego rodzaju” – podkreślił NBP i zapowiedział, że w tej sprawie zawiadomi Europejski Bank Centralny.
Jak przekazał bank centralny, dokumenty, które zabrano, są „objęte tajemnicami prawnie chronionymi związanymi z pracami Rady Polityki Pieniężnej”.