Janusz Korwin-Mikke i Grzegorz Braun, dwaj byli liderzy Konfederacji, którzy rozstali się z ugrupowaniem dowodzonym dziś przez Sławomira Mentzena i Krzysztofa Bosaka w burzliwych okolicznościach, prowadzą zaawansowane negocjacje nad utworzeniem nowej formacji politycznej. Planują też wspólny start w następnych wyborach parlamentarnych, które zgodnie z planem powinny odbyć się jesienią 2027 roku.
Jak ustaliła „Rzeczpospolita”, w poniedziałek 9 czerwca odbyło się kolejne już spotkanie, podczas którego politycy dyskutowali szczegóły nowego projektu politycznego. Koncepcja ma być podobna do struktury Konfederacji, czyli partii skupiającej różne środowiska.
Pierwotnie rozważana nazwa „Kobra” (powstała z pierwszych sylab nazwisk obu polityków) została odrzucona. Jak wynika z informacji dziennika, Braun nie chce, aby nazwa faworyzowała jego partnera politycznego. Niepewność co do nazwy sprawiła, że przygotowano aż trzy wnioski rejestracyjne z różnymi propozycjami.
Pozycja negocjacyjna Grzegorza Brauna znacznie się wzmocniła po wyborach prezydenckich, w których zdobył ponad 1 mln 200 tys. głosów i zajął czwarte miejsce z wynikiem 6,34 proc. Sukces ten umożliwił mu również pozyskanie wieloletniego posła PiS Sławomira Zawiślaka, dzięki czemu w Sejmie powstało koło poselskie Konfederacji Korony Polskiej.
Jednocześnie osłabła pozycja Korwin-Mikkego, który – jak ujawniła „Rzeczpospolita” – straci swoją partię KORWiN z powodu błędu proceduralnego związanego z nieterminowym złożeniem sprawozdania finansowego.
Nieoficjalnie ustalono, że Korwin-Mikke otwierałby listy partii w Warszawie, a Braun w Rzeszowie, gdzie już dwukrotnie zdobywał sejmowy mandat. Planowane jest wciągnięcie na listy m.in. prof. Mirosława Piotrowskiego czy Sebastiana Pitonia.