Jakub Kubajek, analityk danych statystycznych podał konkretne liczby dotyczące pomyłek w komisjach wyborczych. Czy mogły one wpłynąć na ostateczny wynik II tury wyborów prezydenckich?
– Tam, gdzie komisje wyborcze popełniały błędy poprzez zamianę wyników Nawrockiego i Trzaskowskiego, głosy powinny być jeszcze raz przeliczone. Powinno dojść do poprawienia opublikowanych danych. To moja opinia, choć nie jestem pewny, czy jest to możliwe z punktu widzenia prawa. Tak byłoby uczciwie – powiedział Kubajek „Wirtualnej Polsce”.
Jakub Kubajek był jedną z osób, które wychwyciły prawdopodobne pomyłki w raportach obwodowych komisji wyborczych.
Analityk sprawdził 21 wyników opublikowanych przez obwodowe komisje wyborcze. Ocenił, że do błędu doszło najpewniej w 13 komisjach. Co do ośmiu innych nie ma pewności.
– Uwzględniając prawdopodobne błędy, różnica między Nawrockim a Trzaskowskim byłaby mniejsza o około 2000 głosów. Chodzi o sytuacje, w których głosy oddane np. na Trzaskowskiego, błędnie przypisywano na konto Nawrockiego i odwrotnie. Jak widać, nie wpłynęłoby to na ostateczny wynik – powiedział Jakub Kubajek.
Analityk wskazał, że błędy w siedmiu komisjach były na korzyść Karola Nawrockiego. Natomiast sześć na Rafała Trzaskowskiego.
– Skala błędów nie wpłynęłaby na ostateczny wynik wyborów – podkreślił Kubajek.