W swoim pierwszym przemówieniu przed argentyńskim Kongresem, po objęciu urzędu prezydenta Argentyny w grudniu 2023 roku, Milei wskazał Huertę de Soto jako kluczową postać, która znacząco wpłynęła na jego zrozumienie anarchokapitalizmu oraz austriackiej szkoły ekonomii. Dwa lata później, 27 kwietnia br., odznaczył go Orderem Majowym (hisz. Orden de Mayo), przyznawanym cudzoziemcom za ich wkład w postęp i dobrobyt w skali międzynarodowej, co zasługuje na wdzięczność narodu argentyńskiego. W Szkole Ekonomii i Administracji Biznesu (ESPADĘ) wręczył profesorowi tytuł doktora honoris causa.
Milei podziękował hiszpańskiemu ekonomiście za jego „teorię efektywności dynamicznej”, która stanowi dla niego inspirację do przywrócenia Argentynie dawnej świetności. Na początku swojego wystąpienia w Casa Rosada argentyński prezydent stwierdził, że w połowie przyszłego roku inflacja przestanie być problemem, a głównym tematem debaty publicznej stanie się wzrost gospodarczy. Debata ideowa oraz jasne określenie roli wartości etycznych i moralnych w społeczeństwie są dla Mileiego kluczowe.
W swoim przemówieniu postawił pytanie: „Co możemy zrobić, aby zmaksymalizować wzrost?” Odpowiedź znajduje u hiszpańskiego ekonomisty, którego cytuje: „System gospodarczy będzie bardziej wydajny, jeśli będzie coraz lepiej wspierał kreatywność i koordynację biznesu”. Podkreśla, że jedynym systemem instytucjonalnym, który pozwala na przesuwanie granic możliwości produkcyjnych, jest kapitalizm wolnorynkowy, czyli anarchokapitalizm.
Przywołując Ksenofonta z Aten, Milei zaznacza, że struktura instytucjonalna ma istotny wpływ na motywację do tworzenia i odkrywania. Ksenofont w swoim dziele „O gospodarstwie” opisał dwa sposoby na powiększenie majątku rodzinnego, z których każdy odpowiada innej koncepcji efektywności. Pierwsza jest statyczna i polega na zarządzaniu dostępnymi zasobami w celu uniknięcia strat. Druga, dynamiczna, opiera się na pomnażaniu majątku poprzez przedsiębiorczą kreatywność, preferując handel i spekulację nad zachowawczością.
Milei, podobnie jak de Soto, odrzuca koncepcję efektywności adaptacyjnej Douglasa Northa jako niedoskonałą, twierdząc, że przedsiębiorczość nie może istnieć w socjalizmie, ponieważ „nie mogę przywłaszczyć sobie rezultatów mojego twórczego aktu, mojego odkrycia, mojej innowacji”. De Soto dochodzi do podobnych wniosków w kontekście etyki społecznej. Podczas wykładu na Mises Institute’s Supporters Summit 2009 w Salamance mówił: „Postrzeganie ludzi jako kreatywnych i koordynujących aktorów implikuje aksjomatyczną akceptację zasady, w myśl której każdy człowiek ma naturalne prawo do zatrzymania wszelkich rezultatów jego przedsiębiorczej kreatywności. Prywatne zawłaszczenie owoców przedsiębiorczej kreacji i odkrycia jest zasadą prawa naturalnego”.
Podobnie jak hiszpański ekonomista, Milei uważa, że efektywność dynamiczna wynika z działań ludzi przestrzegających określonych zasad moralnych. Jako libertarianin, dla którego szacunek dla własności prywatnej i dotrzymywanie umów są kluczowe, podkreśla również znaczenie poszanowania życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Efektywność rynkowa jest ściśle związana z tak rozumianą etyką, a tylko taka etyka jest akceptowana przez Mileiego i de Soto. Każda inna zabija ducha przedsiębiorczości i burzy naturalny porządek istniejący w świecie spontanicznych interakcji społecznych. Dlatego Milei powtórzył za de Soto, że sprawiedliwość i efektywność to dwie strony tej samej monety. Przy tak zdefiniowanej sprawiedliwości to, co jest sprawiedliwe, nie może być nieefektywne, a to, co jest efektywne, nie może być niesprawiedliwe.
De Soto twierdzi, że rozwiązaniem nie jest wprowadzanie reguł moralnych przy użyciu państwa, ponieważ prowadzi to do jeszcze większej nieefektywności. Wiedział o tym dobrze św. Tomasz z Akwinu, który nauczał, że zadaniem państwa nie jest prowadzenie ludzi do świętości, lecz do cnoty poprzez zapewnienie sprawiedliwego funkcjonowania życia społecznego. Ingerencja w wolne ludzkie działanie poprzez podważanie prawa do posiadania lub przechwytywanie owoców własnej przedsiębiorczości przez państwo jest nie tylko dynamicznie nieefektywna, ale także niemoralna.
Jakie jest rozwiązanie? Na zakończenie, pełen entuzjazmu i nadziei na przyszłość, jaką niesie prezydentura Mileiego, de Soto powiedział: „Otwiera się przed nami ekscytująca przyszłość, w której nieustannie będziemy odkrywać nowe ścieżki, które pozwolą nam zmierzać w kierunku anarchokapitalistycznego ideału. To pomoże nam wszystkim uwolnić się od narkotyku etatyzmu, abyśmy mogli żyć w wolności i odpowiedzialności”.
Warto sięgnąć po wystąpienia argentyńskiego i hiszpańskiego ekonomisty w kontekście wyborów na urząd Prezydenta RP. Bp Marian Florczyk, przewodniczący Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Społecznych, wydał w tej sprawie oświadczenie. Członkowie Rady przypominają słowa św. Jana Pawła II zawarte w encyklice „Centesimus annus”, w której papież podkreśla, że pierwszym i podstawowym elementem systemu demokratycznego jest uznanie oraz poszanowanie godności każdego człowieka. Choć oświadczenie nie odnosi się bezpośrednio do tej kwestii, encyklika ta stanowi jeden z najbardziej prorynkowych dokumentów Kościoła. Należy jednak pamiętać, że Jan Paweł II nie popierał gospodarki wolnorynkowej jedynie dlatego, że jest ona postrzegana jako „najefektywniejszy” sposób wymiany dóbr i usług. To z pewnością silny argument na rzecz wolnego rynku, ale papież ma jeszcze inny, mocniejszy. Jego uwaga koncentruje się na człowieku i jego godności, która realizuje się w wolnym działaniu.
Kościół w Polsce zachęca do udziału w wyborach, odwołując się do Jana Pawła II, który „docenia demokrację jako system, który zapewnia obywatelom udział w decyzjach politycznych”. Demokracja mogłaby być dobrym rozwiązaniem, gdybyśmy mieli możliwość wyboru jedynie między różnymi pomysłami, dążąc do osiągnięcia dynamicznej efektywności. Niestety rzeczywistość jest inna. W Casa Rosada Milei mówił, że „przyjęcie idei socjalizmu może zniszczyć społeczeństwo”. Jest świadomy zagrożeń i ostrzega przed nimi. Do Soto, rozpoczynając swoje przemówienie, stwierdził, że żaden przywódca państwa na świecie nie dysponuje taką wiedzą ekonomiczną jak Milei i żaden nie potrafi jej wyjaśnić w tak jasny i zwięzły sposób. „To błogosławieństwo, błogosławieństwo od Boga dla Argentyny i świata”.