Strona głównaWiadomościNauka i technikaJaki majątek jest potrzebny do szczęścia. W Polsce... nieosiągalny

Jaki majątek jest potrzebny do szczęścia. W Polsce… nieosiągalny

-

- Reklama -

„Zadowolenie z życia Europejczyków rośnie wraz ze wzrostem ich majątku, ale zwykle tylko do pewnego poziomu. W Polsce próg nasycenia przewyższa 2 mln euro, podobnie jak w znacznie zamożniejszych Niemczech. W wielu krajach Europy jest niższy” – podaje money.pl.

Podobno „pieniądze szczęścia nie dają”. Powiedzenie to zapewne wymyślili socjaliści i komuniści, by łatwiej pozbawiać ludzi ich majątków i utrzymywać w nich akceptację takiego stanu przez całe pokolenia.

Prof. Michał Brzeziński z Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego postanowił sprawdzić, jaki majątek jest potrzebny człowiekowi, by czuć się szczęśliwym. Należy podkreślić, że chodzi nie o dochód, tylko aktualnie posiadany majątek.

„To, że satysfakcja z życia rośnie wraz z dochodami, ale tylko do pewnego momentu, ekonomiści ustalili już dawno. Mniej jest jednak badań dotyczących tego, czy także w przypadku majątku istnieje jakiś punkt nasycenia” – czytamy.

Wyniki badań prof. Brzezińskiego opublikowano w „Social Indicators Research”. Wynika z niego, że aby Polak czuł się szczęśliwy, musi posiadać ponad 2 mln euro, czyli ponad 8,5 mln zł.

Badacz użył danych z Badań Finansów i Konsumpcji Gospodarstw Domowych (HFCS). Prowadzone są one co kilka lat pod nadzorem Europejskiego Banku Centralnego. Na podstawie dwóch ostatnich badań – z 2017 i 2021 roku – prof. Michał Brzeziński przeanalizował relację między zamożnością a subiektywną oceną dobrobytu wśród prawie 90 tys. gospodarstw domowych w 19 państwach Unii Europejskiej.

„Brzeziński tłumaczy, że teoretycznie poziom majątku netto – czyli po odjęciu długów – powinien mieć większy wpływ na zadowolenie z życia niż poziom dochodów. Majątek – inaczej niż bieżący dochód – pozwala wygładzać konsumpcję w cyklu życia, może służyć jako zabezpieczenie kredytów, daje bezpieczeństwo finansowe w razie wypadków losowych, podnosi status społeczny, a niekiedy zapewnia też władzę” – podaje redakcja money.pl.

Teoria ta potwierdziła się w badaniach prof. Brzezińskiego. Zadowolenie z życia przeciętnego mieszkańca państwa UE z majątkiem netto powyżej 100 tys. euro – w cenach z 2021 roku – zwiększyło się o 0,16 pkt w skali 0-10, gdy majątek się podwoił. Założono jednak, że inne czynniki wpływające na zadowolenie z życia pozostają niezmienione, jak np. wiek, płeć, liczba dzieci czy poziom wykształcenia.

Ponadto mieszkańcy państw UE z majątkiem powyżej 1 mln euro netto średnio raportowali dobrobyt na poziomie 8,02 pkt. Osoby poniżej tego progu – 7,11 pkt.. Jednak subiektywna ocena wśród obywateli różnych państw w Europie jest już bardzo zróżnicowana

„W większości państw satysfakcja z życia nie zwiększa się u ludzi, których majątek netto przekroczył 1 mln euro (w cenach z 2021 r. – red.). Ale w Hiszpanii, Włoszech i na Malcie nasycenie majątkiem następuje po przekroczeniu progu około 2-3 mln euro. To sugeruje, że wpływ bogactwa na dobrobyt jest złożony i różni się w zależności od kontekstu kulturowego i ekonomicznego” – napisał prof. Brzeziński.

Co ciekawe, w niektórych krajach poziom zadowolenia z życia… maleje po przekroczeniu pewnego progu. Wskazano tu m.in. Niderlandy, Austrię i Portugalię.

Polacy mają spore wymagania. Zadowolenie z życia nie przestaje rosnąć aż do osiągnięcia ponad 2 mln euro, czyli około 8,5 mln zł.

„Problem w tym, że próba zamożniejszych gospodarstw domowych jest niewystarczająca, aby z pewnością powiedzieć, że próg nasycenia w ogóle nie istnieje” – czytamy.

Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju podaje, że średni majątek w Polsce wynosi 233 tys. dolarów, czyli około 870 tys. zł.

„Wiadomo jednak, że ze względu na znaczące nierówności majątkowe, średnia zawyża poziom zamożności przeciętnego Polaka. Badania Narodowego Banku Polskiego z 2016 r. wskazywały, że mediana (środkowa wartość) rozkładu majątków wynosiła wówczas niespełna 264 tys. zł. To oznacza, że połowa gospodarstw domowych dysponowała majątkiem mniejszym, a druga połowa większym. Główną składową tych majątków stanowiły nieruchomości, które od tego czasu mocno podrożały (w siedmiu największych miastach o około 120 proc.)” – wskazuje money.pl.

W każdym razie kwota nasycenia wskazana przez prof. Brzezińskiego w Polsce znacząco przekracza możliwości prawie całego narodu.

Najnowsze