Strona głównaWiadomościŚwiatAmbasador Chin w Pradze wezwany do MSZ

Ambasador Chin w Pradze wezwany do MSZ

-

- Reklama -

Jan Lipavsky, minister spraw zagranicznych Republiki Czeskiej wezwał „na dywanik” ambasadora Chin. Chodzi o cyberatak, o który obwinia się Pekin. „Takie działania mają poważne konsekwencje dla stosunków dwustronnych” – stwierdził Lipavsky.

Cyberatak był wymierzony w czeskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, o czym poinformował rząd w Pradze. „Wezwałem chińskiego ambasadora, aby upewnić się, że strona chińska rozumie, że takie działania mają poważne konsekwencje dla stosunków dwustronnych” – napisał na X MSZ Jan Lipavsky.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych oświadczyło że atak szpiegowski rozpoczął się w 2022 r. i był skierowany na „jedną z niejawnych sieci ministerstwa”. Dokładne dochodzenie w sprawie incydentu, przeprowadzone przez czeski wywiad, wskazało jednoznacznie na Pekin i służby chińskie.

Za cybernetycznym szpiegostwem ma stać grupa APT31, która jest publicznie powiązana z chińskim Ministerstwem Bezpieczeństwa Państwowego. „Wzywamy Chiny do podjęcia wszelkich środków w celu rozwiązania tej sytuacji” – dodało czeskie MSZ. Czeski kontrwywiad uznał Chiny za kraj stwarzający „zagrożenie bezpieczeństwa” także w swoim rocznym raporcie za 2024 r.

Wskazano, że Pekin zbierał także „informacje na temat lokalnej sceny politycznej”. Pragę wsparła UE. Szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas także „stanowczo potępiła złośliwe działania cybernetyczne” i wezwała Chiny do „powstrzymania się od takiego zachowania”.

Ze strony NATO, padło oświadczenie, że obserwuje się „z zaniepokojeniem rosnące zaangażowanie chińskich działań” mających na celu „destabilizację sojuszu”. Stany Zjednoczone i Wielka Brytania uważają, że grupa hakerska o nazwie APT31 jest wprost powiązana z chińskim rządem. Ataki na instytucje demokratyczne zostały jej przypisane jej przez kilka krajów zachodnich, w tym m.in. Francję. Pekin zaprzecza takim powiązaniom i nazywa czeskie zarzuty „bezpodstawnymi”.

Źródło: AFP

Najnowsze