„Wszystkie rozgrzane głowy, które domagają się trybu wyborczego w sprawie publikacji w Onet.pl powinny wiedzieć, że taki tryb jest praktycznie niemożliwy do zastosowania w tym przypadku. I sądzę, że doświadczony Onet.pl, obsługiwany przez całkiem niezłą kancelarię o tym wie, wiąże się jedynie z ryzykiem wieloletniego procesu o ochronę dóbr osobistych” – tłumaczy mecenas Bartosz Lewandowski.
Polskojęzyczny niemiecki portal onet.pl powołując się na „anonimowe źródła”, oskarżył Karola Nawrockiego o to, że miał on uczestniczyć „w procederze sprowadzania prostytutek dla gości Grand Hotelu w Sopocie, gdy pracował tam jako ochroniarz”.
Kandydat wspierany przez PiS wydał oświadczenie w tej sprawie, w którym zapowiedział, że wytoczy proces cywilny i karny redakcji. Kandydat na prezydenta, odnosząc się do publikacji, napisał na X, że „dziś w Polsce problemem jest prostytucja polityczna, która za obce pieniądze chce oddać Polskę”.
– Ze wszystkich stron słyszymy relacje ze zdarzeń z życia Karola Nawrockiego, ale także z teraźniejszości Karola Nawrockiego, które wskazują na jego bliskie związki z twardym światem przestępczym. Ludzie, którzy to mówią, niektórzy mówią to pod nazwiskiem (…) mówią rzeczy, co do których pan Karol Nawrocki nie chce podjąć żadnych kroków prawnych. Chcę, żeby ta sprawa była jasna, bo ludzie w Polsce muszą to wreszcie usłyszeć – powiedział z kolei premier Donald Tusk w Polsat NEWS cytując jednego z patocelebrytów.
Czy dochodzenie swoich roszczeń w trybie wyborczym jest w takiej sprawie wogóle niemożliwe? Tłumaczy to mecenas Bartosz Lewandowski:
❗️Wszystkie rozgrzane głowy, które domagają się trybu wyborczego w sprawie publikacji w @OnetWiadomosci powinny wiedzieć, że taki tryb jest praktycznie niemożliwy do zastosowania w tym przypadku.
I sądzę, że doświadczony @OnetWiadomosci, obsługiwany przez całkiem niezłą… https://t.co/UjXgLgdBEp pic.twitter.com/mHS86cWgfb
— Bartosz Lewandowski (@BartoszLewand20) May 26, 2025
Zgodnie z dominującą linią orzecznicza, materiał prasowy nie stanowi „agitacji wyborczej” w rozumieniu Kodeksu wyborczego. Tym samym tryb wyborczy w tym przypadku w ogóle może nie znaleźć zastosowania. Prowadziłem szereg spraw w trybie wyborczym i media zawsze bronią się w taki sam sposób – tłumaczy mecenas.
Pozostaje zatem wyłącznie wieloletni proces o ochronę dóbr osobistych, bo inicjowanie postępowania w trybie wyborczym zdecydowanie możne okazać się klęską z przyczyny formalnej, a w świat pójdzie informacja, że kandydat przegrał proces. Onet to ogromna korporacja obsługiwana przez całkiem niezłą kancelarię. Doskonale wiedzą, że ryzyko trybu wyborczego jest niewielkie – dodaje.
Kwestię tę skomentował także mecenas Adam Gomoła, który wskazał że w trybie wyborczym sprawa jest niemożliwa do rozstrzygnięcia:
– Jeżeli sprawa była znana „od miesięcy”, to dlaczego ten tekst Onetu publikowany jest 6 dni przed wyborami, kiedy to możliwość sądowego przesłuchania anonimowych „sygnalistów” przed 1 czerwca jest zerowa ? Jaką wartość będzie miało ich przesłuchanie po wyborach? Kiedy dotarto do tych osób, kiedy i JAK zweryfikowano, to co mówią? „Sygnaliści” od ponad roku cały czas w modzie. Tym razem anonimowi?! – napisał z kolei Gomoła.
źródło: wpolityce.pl