Dwóch byłych pracowników sopockiego Grand Hotelu twierdzi, że Karol Nawrocki uczestniczył w procederze sprowadzania prostytutek dla hotelowych gości. Ich rewelacje przytacza Onet. Nawrocki zapowiada pozew.
Domniemani świadkowie nie chcą się ujawniać z imienia i nazwiska, natomiast deklarują gotowość złożenia zeznań przed sądem.
Według ich wspomnień, które publikuje Onet, Nawrocki miał być zaangażowany w ten proceder podczas pracy jako ochroniarz w Grand Hotelu w Sopocie.
Pierwszy z anonimowych świadków przedstawia się jako kolega Nawrockiego ze studiów historycznych na Uniwersytecie Gdańskim. Obecny kandydat na prezydenta miał mu załatwić pracę jako ochroniarz.
– Kiedyś na wieczornej zmianie Karol zapytał mnie, czy nie chcę zarobić jakiś dodatkowych pieniędzy, bo on i grupa ludzi z ochrony zarabiają na dostarczaniu prostytutek hotelowym gościom. Miałem za to dostawać działkę. Nie powiem, żebym był wzburzony. Nie będę hipokrytą – opowiada w rozmowie z Onetem.
Świadek opisuje również mechanizm działania: jego rola miała polegać na przekazywaniu informacji Nawrockiemu lub innym współpracownikom, gdy hotelowi goście pytali o możliwość spotkania z kobietami. – Potem Karol mi się pochwalił, że to on współtworzył tę siatkę – twierdzi.
Drugi świadek opowiada natomiast tak: – Pewnego dnia przypadł mi dyżur przy recepcji. Tam zazwyczaj obok recepcjonistów stał ochroniarz. Nagle widzę, że Karol wchodzi do hotelu z prostytutką i jej „opiekunem”. Wsiedli do windy i pojechali na górę, do gościa. To był dla mnie szok.
Cały proceder miał wyglądać tak, że goście hotelowi wybierali prostytutki ze stron internetowych, do czego zachęcali ich ochroniarze pokazując oferty na komputerze dostępnym dla gości naprzeciwko recepcji. Następnie ochroniarze dzwonili do „koordynatora”, który przywoził kobiety do hotelu. Ceny miały być wyższe niż standardowe stawki pań lekkich obyczajów, a różnica stanowiła zysk dla uczestniczących w procederze.
Temat ten, oprócz „Onetu”, drążyła jakiś czas temu także „Gazeta Wyborcza”. Te same media od lat intensywnie forsują tezę, że prostytucja to nic innego jak „sexworking”, praca jak każda inna, której nie należy się wstydzić.
PiS odpowiada
Do rewelacji Onetu na początku odniósł się Adam Bielan ze sztabu PiS. – Onet w ostatnich tygodniach nic nie pisze o gigantycznym skandalu, jakim jest nielegalne wspieranie z zagranicy kandydata Rafała Trzaskowskiego. Jest seria kolejnych dość plugawych ataków personalnych na Karola Nawrockiego. Nie jesteśmy tym zaskoczeni. Nawrocki wielokrotnie na ten temat się wypowiadał. Nic takiego nie miało miejsca. Żaden z nich nie ma odwagi powiedzieć tego pod nazwiskiem. To jest cały komentarz do tych bzdur – powiedział podczas konferencji prasowej.
Krótko później Nawrocki opublikował krótki komentarz w serwisie X. Zapowiedział pozew zarówno cywilny, jak i karny.
„Dziś w Polsce problemem jest prostytucja polityczna, która za obce pieniądze chce oddać Polskę. Za ten stek kłamstw i nienawiści pozwę Onet w trybie cywilnym o ochronę dóbr osobistych, a także złożę prywatny akt oskarżenia w trybie karnym. Medialni pomocnicy Tuska i Trzaskowskiego nie zabiorą nam zwycięstwa” – napisał Nawrocki.
Dziś w Polsce problemem jest prostytucja polityczna, która za obce pieniądze chce oddać Polskę. Za ten stek kłamstw i nienawiści pozwę Onet w trybie cywilnym o ochronę dóbr osobistych, a także złożę prywatny akt oskarżenia w trybie karnym. Medialni pomocnicy Tuska i…
— Karol Nawrocki (@NawrockiKn) May 26, 2025