Strona głównaWiadomościPolitykaPoseł Konfederacji z prokuratorskimi zarzutami. "Wstyd mi za tamte wydarzenia"

Poseł Konfederacji z prokuratorskimi zarzutami. „Wstyd mi za tamte wydarzenia”

-

- Reklama -

Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko posłowi Konfederacji Ryszardowi Wilkowi. Polityk został oskarżony o znieważenie funkcjonariuszy policji, naruszenie nietykalności cielesnej oraz zmuszanie do zaniechania interwencji służbowej.

Wszystkie zarzuty dotyczą zdarzenia z maja 2024 roku. Policjanci z komisariatu w Nawojowej otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie siedzącym na jezdni i blokującym ruch pojazdów. Gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce, okazało się, że jest to poseł Ryszard Wilk, który okazał legitymację poselską.

Według relacji policjantów, od posła była wyczuwalna woń alkoholu, a polityk nie był w stanie samodzielnie się podnieść. W trakcie interwencji Wilk miał wpaść w szał i zacząć wyzywać funkcjonariuszy słowami: „Robicie ze mnie pajaca, skurw…, narażacie się na śmieszność, będziecie rozliczeni, siad”. Poseł miał również rzucić się na jednego z policjantów i zerwać z jego munduru pagon oraz kamerę.

Europa Suwerennych Narodów

Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu poinformowała, że śledczy postawili Wilkowi trzy zarzuty. Pierwszy dotyczy znieważenia funkcjonariuszy policji, drugi – zmuszania jednego z nich do zaniechania podejmowanej interwencji służbowej, a trzeci – naruszenia nietykalności cielesnej policjanta.

Wilk przyznaje się do winy, choroby i przeprasza

Poseł sam zrzekł się immunitetu i w trakcie przesłuchania przyznał się do wszystkich zarzucanych mu czynów. „Przesłuchany w charakterze podejrzanego przyznał się do wszystkich zarzuconych mu czynów, w swoich wyjaśnieniach potwierdził poczynione w sprawie ustalenia faktyczne i okoliczności popełnienia zarzuconych mu przestępstw” – podkreśliła rzecznik prokuratury Justyna Rataj-Mykietyn.

Już dzień po zdarzeniu poseł Wilk opublikował przeprosiny w mediach społecznościowych. „Potwierdzam, że taka sytuacja miała miejsce. Stres i emocje zawsze znajdą jakieś ujście, ale nigdy nie powinny w taki sposób. Spotkałem się już z policjantami i wyjaśniliśmy sobie sprawy, przyjęli moje przeprosiny” – napisał na Facebooku.

Polityk zadeklarował również, że nie zamierza korzystać z przywilejów poselskich w tej sprawie. Po skierowaniu aktu oskarżenia do sądu Wilk ponownie przeprosił za swoje zachowanie. „Wstyd mi za tamte wydarzenia, ale czasu nie cofnę. Nie będę ukrywał, że tamte wydarzenia miały związek z moim problemem alkoholowym” – powiedział TVN24.

Poseł poinformował, że spotkał się osobiście z policjantami i wpłacił całe miesięczne uposażenie na rzecz Fundacji Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach. „Odpowiem za swoje czyny przed sądem jak każdy inny obywatel” – zadeklarował.

Za zarzucane przestępstwa poseł Wilk może zostać skazany na karę grzywny, ograniczenia wolności lub do trzech lat więzienia.

„Jedyne, co mogę teraz zrobić, to czekać na rozstrzygnięcie tej sprawy, odpracować swoje skandaliczne zachowanie i dać świadectwo osobom, które borykają się z podobnym problemem co ja, że można z niego wyjść” – podkreślił Wilk.

Zawieszenie w Konfederacji

Problem alkoholowy posła ujawnił się ponownie w lutym 2025 roku. Grzegorz Płaczek z trudem wyprowadzał Wilka z sali plenarnej podczas obrad, co zostało uwiecznione na kilku nagraniach.

Po tym incydencie Wilk opublikował oświadczenie. „Bardzo przepraszam wszystkich za moje wczorajsze zachowanie. Oddaję się do dyspozycji klubu. Starałem się sumiennie wykonywać obowiązki posła, ale przegrywam z chorobą alkoholową” – napisał bez owijania w bawełnę.

Konfederacja zawiesiła go na czas nieokreślony i zapewniła o pomocy w walce z chorobą alkoholową.

Źródło:tvn24.pl

Najnowsze