Strona głównaMagazynTo jest sukces!

To jest sukces!

-

- Reklama -

Gdy piszę ten tekst oczywiście nie znam wyników kandydatów prawicy. Zakładam, że Sławomir Mentzen zmieści się w przedziale 10-14 proc., a Grzegorz Braun uzyska wynik w przedziale 4-6 proc. Tak czy inaczej, sumarycznie, a w przypadku Sławomira indywidualnie, to najlepszy wynik w historii polskiej prawicy. To kolejny wzrost, który środowisko wypracowuje sobie ciężkim wysiłkiem i przebijaniem się przez kolejne warstwy lewackich zapór.

Obie kampanie oceniam pozytywnie. Oczywiście znacznie trudniej miał Grzegorz Braun, który był blokowany w telewizjach masowego rażenia, więc informacja o tym, że on w ogóle kandyduje dość wolno przebijała się do elektoratu. W dodatku, jeśli już, to był przedstawiany skrajnie negatywnie, po prostu lewackie media nie mogą ścierpieć nikogo o jawnie prawicowych poglądach. Jednak kampania, której wiele odsłon widziałem z bliska była naprawdę imponująca. „Szeroki Front Gaśnicowy” ma szansę rozlać się po Polsce.

Co teraz? Myślę, że teraz dojdzie do sondażowej konfrontacji dwóch Konfederacji. A później, być może już jesienią, przyjdzie czas na formułę nowej współpracy całego środowiska. Bo za dwa lata najprawdopodobniej dojdzie do tego, czego tak bardzo boi się polska lewica – prawica ma niemal pewność udziału we władzy.

Europa Suwerennych Narodów

Ten okres będzie bardzo trudny, bo wywiady, agentury, rozmaite sitwy o niejasnych interesach nie śpią i będą starały się za wszelką cenę do takiego rozwoju sytuacji nie dopuścić. Jednak, jak wiemy już z Biblii, Dawid czasem pokonuje Goliata, czego najlepszym dowodem jest nasze zwycięstwo sądowe z ABW, tajną organizacją o miliardowym budżecie, która na ponad 18 miesięcy zablokowała nam portal nczas.com. Nawet taka organizacja nie może przecież łamać prawa.

Czego zabrakło najbardziej podczas obecnej kampanii? Oczywiście wolnościowych i prawicowych mediów o dużych zasięgach. Obce media, zawsze będą naszym kandydatom wrogie. I nie chodzi tu o bezpośrednią partyjność, chodzi o ideologiczne i mentalne nastawienie pracujących w nich ludzi, do którego są zresztą przecież specjalnie trenowani. Musimy w końcu sprawić, że nasze media zajmą pozycję odpowiadającą pozycji organizacji politycznych. Jeśli ktoś myśli, że bez tego możliwy jest długoterminowy sukces, to od razu mu muszę napisać, że się po prostu myli.

Liczę teraz na odpowiedzialność liderów politycznych, by przezwyciężyli urazy i pretensje, bo cel jest naprawdę bliski i realny i trzeba tylko konsekwentnej pracy by go w końcu osiągnąć. Wierzę, że już za nieco ponad dwa lata to nastąpi.

Najnowsze