Strażnicy miejscy zostali zaatakowani przez mężczyznę, który podawał się za policjanta. Oszust miał policyjną opaskę i radiostację, a wobec strażników użył tasera. Został on obezwładniony i przekazany prawdziwym policjantom. Ci niedługo później zatrzymali jego kompana.
Strażnicy miejscy patrolujący w ubiegłym tygodniu nocą ulice Woli, zauważyli przy ulicy Złotej jak dwóch postawnych mężczyzn blokowało drogę trzeciemu.
„Gdy strażnicy podeszli zapytać, co się dzieje, zauważyli, że dwaj mężczyźni mają na ramionach opaski z napisem policja i słuchawki w uszach. Obaj byli w granatowych kurtkach, jeden miał twarz zasłoniętą chustką. Zapewniali, że są z policji, ale w ich zachowaniu było coś podejrzanego” – przekazała w poniedziałek straż miejska.
Strażnicy poprosili mężczyzn o pokazanie policyjnych odznak. Wtedy jeden z nich rzucił się na strażnika i kilkukrotnie zaatakował go paralizatorem elektrycznym, tzw. taserem.
Atak się nie powiódł, napastnik został obezwładniony. Drugi rzekomy policjant uciekł. Na miejsce przyjechali wezwani prawdziwi policjanci, którzy zajęli się mężczyzną.
Po kilku dniach także drugi z przebierańców znalazł się w rękach mundurowych.
Za podszywanie się pod funkcjonariusza grozi do 2 lat więzienia. Natomiast za atak na mundurowego do 10 lat za kratami.
(PAP)