Mariusz Błaszczak opowiedział, co dalej stanie się z mieszkaniem, które Karol Nawrocki przejął od pana Jerzego w zamian za opiekę, której nie zapewnił. Politycy PiS przekonują, że już jest kontakt z fundacją, która mieszkanie otrzyma, a jednocześnie nie wiadomo, jaka fundacja je otrzyma.
Karol Nawrocki zapowiedział, że mieszkanie, które przejął od pana Jerzego w zamian za opiekę, której najwyraźniej nie zapewnił, przekaże na cele charytatywne. Ale nie wiadomo, do jakiej konkretnie organizacji.
– Zło trzeba zwyciężać dobrem i dlatego wczoraj podjąłem decyzję wspólnie z żoną Martą, aby to mieszkanie przekazać na cele charytatywne jednej z organizacji, która nadal będzie wykonywała tę misję, którą ja wykonywałem wobec pana Jerzego Ż. Oczywiście w mojej umowie darowizny z organizacją charytatywną, z którą już jesteśmy w kontakcie, będzie jasny zapis, że pan Jerzy Ż., któremu życzę długiego życia i zdrowia, może z tego mieszkania korzystać do swojej śmierci – przekonywał Nawrocki podczas specjalnie zwołanego wystąpienia.
Warto zaznaczyć, że to nie pierwszy raz, gdy ludzie związani ściśle z PiS używają słów bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Wcześniej jako premier Mateusz Morawicki użył frazy „zło dobrem zwyciężaj”, by bronić prawa do mordowania nienarodzonych dzieci.
Dziś Mariusz Błaszczak został zapytany, co dalej z kawalerką, którą przejął kandydat PiS na prezydenta od Jerzego. W Radiu ZET Błaszczak przekonywał, że obecnie „trwają analizy”, do jakiej fundacji ma trafić kawalerka.
– Jest już decyzja, że zostanie przekazana, natomiast mamy kilka zgłoszeń. Analizujemy dokładnie, która z fundacji otrzyma mieszkanie. Analizujemy sytuację, jeśli chodzi o fundacje – przekonywał Błaszczak.
Następnie próbował z PiS robić ofiarę rządu.
– Ci, którzy rządzą dziś Polską mogą robić różne rzeczy i im to uchodzi – mówił.
Mariusz Błaszczak przyznał, że najpewniej fundacja, która otrzyma kawalerkę, którą przejął Karol Nawrocki, zostanie wybrana jeszcze przed I turą wyborów.