Motto: „Nikt nie zwraca uwagi na to, co mówi reakcjonista wtedy, gdy to mówi, dlatego że to jest absurdalne – a po latach – dlatego że to jest oczywiste”.
Podstawowe prawo socjo-cybernetyki mówi, że układ żywy tym się różni od martwego, że na akcje reaguje reakcją. Układ martwy nie: kamień przesunięty w prawo nie wraca na lewo. Ale, uwaga: grupa ludzi, a nawet całe społeczeństwo, mogą być z tego powodu uznane za martwe: jeśli ktoś z zewnątrz nakazuje jakiś ruch, a grupa nawet nie próbuje się temu przeciwstawiać, jest „martwa”.
W rzeczywistości w społeczeństwie (nie tylko ludzkim!) istnieje podział ról. Część osobników zachowuje się biernie, natomiast część (praktycznie sami mężczyźni) to nonkonformiści, którzy odpowiadają za reakcję. Nie przypadkiem w filozofii chińskiej Yīn i Yáng przedstawiają „dwie uzupełniające się, ale przeciwstawne siły, które tworzą harmonię i równowagę w wszechświecie. Yīn symbolizuje żeński aspekt, ciemność, pasywność, a Yáng symbolizuje męski aspekt, światło i aktywność. Ich wzajemne oddziaływanie jest przyczyną zmiany i rozwoju”, przy czym Yīn jest przedstawiane w kolorze wody, niebieskim – a Yáng w kolorze ognia. Wystarczy usunąć z grupy tych nonkonformistów – i można z nią zrobić (prawie…), co się chce.
Otóż z niepoznanych powodów liczba nonkonformistów wyraźnie w naszej, już chyba „byłej” cywilizacji się zmniejsza. Ja (i nie tylko ja) podejrzewam wpływ fluoru w wodzie. Spada liczba plemników w męskim nasieniu, maleje ilość testosteronu produkowanego przez jądra i społeczeństwa stają się zadziwiająco bierne.
Tym niemniej w dalszym ciągu są żywe – co nie przestaje zdumiewać d***kratycznych „polityków” – przekonanych, że jak się popchnie, to grupa podąży w tym kierunku.
Przekonał się o tym p. Elon Musk, gdy po brutalnym nacisku JE Donalda Trumpa na JE Włodzimierza Zełenskiego oświadczył, że prezydent Ukrainy cieszy się poparciem co najwyżej 6 proc. społeczeństwa. Tymczasem poparcie to – rzeczywiście bardzo spadające – po tym ataku natychmiast wzrosło i znów zaczyna przekraczać 50 proc.!!!
Jest to efekt tego ataku.
Już wcześniej przekonał się o tym JE Włodzimierz Putin – i dlatego nie mogłem uwierzyć, że tak prostacko może zareagować, napadając na Ukrainę – w sytuacji gdy 70 proc. Ukraińców uważało Rosję za bratni kraj!!! Po tym ataku i trzech latach bombardowań sympatie dla Rosji spadły znacznie poniżej 50 proc. i nawet czysto rosyjskojęzyczni obywatele Ukrainy poczuli się – na złość Putinowi – Ukraińcami i zaczęli się uczyć „słowiczego (?!??) języka”, traktowanego przedtem jak w Polsce gwara kociewska. Jest to efekt tego ataku.
To samo stało się w Kanadzie. Tamtejsi „liberałowie” (czyli socjaldemokraci) byli już znienawidzeni, Quebec zawsze chętnie by się odłączył, Alberta, Brytyjska Kolumbia, Manitoba i Sasketchewan ciążyły do USA… Wystarczyło, że JE Donald Trump zapowiedział, że siłą przyłączy Kanadę i osobiście zaatakował p. Piotra Trudeau, przywódcę „liberałów” – a w narodzie obudziły się uczucia patriotyczne, „liberałowie” wygrali wybory, a ludność demonstruje wrogość do Stanów. Jest to efekt tego ataku. Gdyby dyskretnie wspierał różnych separatystów, to po dwóch latach Kanada sama by się rozpadła.
Co ciekawe, na maleńkiej Grenlandii, gdzie od lat stopniowo odklejano się od Królestwa Danii i łapczywie patrzono na amerykańskie dolary – po oświadczeniach prezydenta USA, że On siłą przyłączy Grenlandię, nagle 75 proc. ludzi stanęło okoniem, a niektórzy nawet poczuli się Duńczykami z dziada pradziada. Jest to efekt tego ataku. Ogłoszenie przez Grenlandię niepodległości odsunie się teraz ad Calendas Græcas – a przynajmniej do czasu, gdy przywódcom USA przestaną spływać z warg takie buńczuczne zapowiedzi.
Ostatnio w Polsce naciął się na to zjawisko p. Krzysztof Stanowski, biegający za kandydata na prezydenta i niezależnego dziennikarza jednocześnie. W tych wyborach Jego kontrkandydatem jest p. Maciej Maciak, właściciel maleńkiego, ale naprawdę niezależnego portalu telewizyjnego, w którym parę razy się pojawiłem. Jakim cudem p. Maciak zdołał się zarejestrować, jest pytaniem dla CBA – natomiast program polityczny p. Maciaka jest zupełnie niejasny. Na pewno jest On przeciwko obecnemu ustrojowi, przeciwko bezmyślnemu atakowaniu Federacji Rosyjskiej i jej prezydenta – ale formułuje go tak nieporadnie, że trudno z tego poskładać sensowną całość (o ile taka całość w ogóle istnieje!). I oto p. Stanowski, widząc leżącego na deskach kontrkandydata, postanowił Mu dokopać, zapraszając do swojego studio i wyłączając Mu mikrofon!!
Efekt był taki, że spośród Polaków interesujących się polityką, ćwierć poczuła zdecydowaną sympatię do p. Maciaka – i obawiam się, że zamiast 10 tys. głosów dostanie On teraz 300 tys.! Jest to efekt tego ataku.
(„Obawiam się” – ponieważ będą to głosy odebrane kol. Grzegorzowi Braunowi – też kandydatowi antyestablishmentowemu i nie antyrosyjskiemu; sugerowałem nawet, że p. Stanowski, podobno sympatyk Wczc. Sławomira Mentzena, zrobił to nie z tromtadracji, lecz właśnie w tym celu!!).
W każdym razie zasada: „Na każdą akcję występuje reakcja”, działa – co pozwala mieć nadzieję, że społeczności Białego Człowieka jako jeszcze żywe, odreagują na stuletni ucisk Lewicy. Jest to zasługa ekipy JE Donalda Trumpa – bo roślina nie odrośnie, jeśli jest na stałe przyciskana coraz to cięższym kamieniem…
…ale jeśli ktoś zdejmie ten kamień, i zacznie sztucznie „pobudzać roślinę do wzrostu” – to efekt może być dokładnie odwrotny!