Strona głównaWiadomościŚwiatNie ma pieniędzy. Deficyt w watykańskim budżecie. Kardynałowie naradzali się, co z...

Nie ma pieniędzy. Deficyt w watykańskim budżecie. Kardynałowie naradzali się, co z tym zrobić

-

- Reklama -

Watykańskie finanse były w środę głównym tematem siódmej kongregacji generalnej kardynałów, czyli narady zwoływanej w okresie wakatu w Stolicy Apostolskiej. Zły stan finansów to jedno z największych wyzwań, przed jakimi stanie nowy papież, który zostanie wybrany na konklawe rozpoczynającym się 7 maja.

Ponad 80 milionów euro deficytu w budżecie, wzrost wydatków na emerytury – oto stan finansów, o jakim poinformował w 2024 roku Watykan.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

W środowej kongregacji udział wzięło 181 kardynałów z całego świata; wśród nich 124 elektorów. To zaś oznacza, że przyjechali już prawie wszyscy uczestnicy konklawe. Udział w nim weźmie 133 kardynałów.

Europa Suwerennych Narodów

Dyrektor biura prasowego Stolicy Apostolskiej Matteo Bruni poinformował, że sytuacja finansowa i ekonomiczna była tematem wystąpień zarządzającego Kościołem podczas wakatu (sede vacante) kamerlinga kardynała Kevina Farrela, a także koordynatora Rady ds. Ekonomii kardynała Reinharda Marxa, kardynała Christopha Schoenborna, kardynała Fernando Vergeza Alzagi – byłego gubernatora Państwa Watykańskiego oraz papieskiego jałmużnika kardynała Konrada Krajewskiego.

Kardynał Schoenborn jako przewodniczący komisji nadzoru nad watykańskiej bankiem IOR mówił o jego działalności i obecnej sytuacji. Kardynał Krajewski przedstawił aktywność kierowanej przez siebie Dykasterii ds. Posługi Miłosierdzia.

Następnie głos zabrało 14 kolejnych kardynałów, którzy poruszyli takie tematy, jak problemy wynikające z polaryzacji wewnątrz Kościoła i podziałów w społeczeństwach, synodalność, powołania kapłańskie, ewangelizacja.

Następna kongregacja odbędzie się w piątek.

Francuski kardynał Jean-Paul Vesco, metropolita Algieru, powiedział dziennikowi „La Repubblica” w środę, że jego zdaniem konklawe nie potrwa długo.

„To intuicja, jaką miałem jeszcze przed przyjazdem do Rzymu. Mam wrażenie, że wyłonią się wyraźni kandydaci. Wśród kardynałów są różnice wrażliwości, ale nie przeciwne stanowiska” – stwierdził.

Kardynał Vesco zaznaczył: „Zdaję sobie sprawę z tego, że nie będziemy mieli nowego Franciszka. Mam wrażenie, że będziemy mieli człowieka konsensusu. Franciszek wstrząsnął bardzo Kościołem, a teraz instytucja potrzebuje pokoju”.

Źródło:PAP

Najnowsze