Strona głównaKampania prezydencka 2025Hołownia liczy na wsparcie Tuska. "Szymon naprawdę w to wierzy"

Hołownia liczy na wsparcie Tuska. „Szymon naprawdę w to wierzy”

-

- Reklama -

Szymon Hołownia jeszcze do niedawna za całe zło tego świata oskarżał Sławomira Mentzena, a nazwisko kandydata Konfederacji odmieniał przez wszystkie przypadku. W ostatnim czasie zmienił jednak obiekt ataków i skupił się na podgryzaniu Rafała Trzaskowskiego. Podobno Hołownia głęboko wierzy w to, że na finiszu kampanii swoje poparcie przekaże mu Donald Tusk i tym samym z drugiej turze zmierzy się z Karolem Nawrockim.

Napięcie między oboma politykami ujawniło się szczególnie podczas wydarzeń w Końskich, gdzie Hołownia skutecznie storpedował plan sztabu Trzaskowskiego na debatę „jeden na jeden” z Nawrockim.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

Marszałek najpierw wziął udział w debacie Republiki, a następnie wystąpił na debacie Trzaskowskiego. W tej drugiej zadał wiceprzewodniczącemu PO niewygodne pytanie. Zagaił m.in. o to, czy jako prezydent będzie wykonywał polecenia Donalda Tuska.

Europa Suwerennych Narodów

Hołownia pojawił się także na kolejnej debacie Republiki, którą zbojkotował Trzaskowski. Tam może wprost nie uderzał w kandydata Koalicji Obywatelskiej, ale niektóre jego wypowiedzi – choćby o tym, że nie boi się starcia na „wrogim” terenie – mogły być odebrane jako szpilka wbita w prezydenta Warszawy.

W ostatnich dniach Hołownia zorganizował „spotkanie ze zwolennikami Trzaskowskiego” w kawiarni Czytelnik, zlokalizowanej w budynku siedziby Platformy Obywatelskiej. Wyzwał także Trzaskowskiego na debatę „jeden na jeden” 30 kwietnia w Gdańsku. Trzaskowski od razu odmówił, twierdząc, że nie będzie się spierał z politycznym „przyjacielem”.

Nie rozumiem czemu Trzaskowski nie zgodził się na debatę, na rozmowę szanujących się ludzi. Właśnie głównie z przyjaciółmi nie powinien mieć problemu, żeby debatować – odparł publicznie Hołownia. Dodał też, że „praca prezydenta będzie polegała na setkach debat z przeciwnikami dużo bardziej wymagającymi.

W programie Onetu „Stan Wyjątkowy” słyszymy, że ostatnie ataki Hołowni na Trzaskowskiego to element szerszej strategii. Ze sztabu Hołowni słychać, że nie chodzi o zyskanie kilku punktów procentowych, tylko zawalczenie o całą pulę.

Oczywiście Hołownia nie miałby szans na wejście do drugiej tury, no chyba że… na ostatniej prostej wycofałby się Trzaskowski. I na to Hołownia liczy. Sondaże bowiem Trzaskowskiemu spadają. Być może za kilkanaście dni okaże się, że w drugiej turze w starciu Trzaskowski – Nawrocki większe szanse na zwycięstwo ma ten drugi i trendu nie da się już odwrócić. W przypadku takiego scenariusza Tusk miałby – głęboko wierzy Hołownia – wycofać Trzaskowskiego i zaapelować do wszystkich, by poparli właśnie Hołownię.

„Szymon naprawdę w to wierzy, a ja tego nie wykluczam. Jeśli sondaże Trzaskowskiego nadal będą spadać i Tusk na kilka-kilkanaście dni przed pierwszą turą dostanie wewnętrzne badania sztabu KO pokazujące, że Nawrocki wygra wybory, to może nie mieć wyjścia i wezwie do głosowania na Hołownię” – miał powiedzieć jeden z polityków z otoczenia marszałka.

Najnowsze