Wraca sprawa kontrowersyjnego wpisu dziewczyny-żołnierza, z którego wynikało, że straszyła przełożonego znajomościami na jeszcze wyższym szczeblu wojskowej hierarchii. Matka kobiety zaprzecza, by tak było i przekonuje, że chodziło o coś zupełnie innego. Zapowiada też pozew przeciwko gen. Wiesławowi Kukule.
Portal o2.pl informował wcześniej, że wobec kobiety, która chwaliła się koneksjami z wysokimi rangą dowódcami w wojsku „została wszczęta procedura zwolnienia z zawodowej służby wojskowej”. Natomiast wobec oficera, o którym informowała w mediach społecznościowych najwyraźniej żadne konsekwencje nie zostaną wyciągnięte. Według doniesień medialnych, miało chodzić o ojca kobiety.
Według o2.pl „sprawa młodej żołnierki została przeanalizowana przez pion dyscyplinarny w armii”.
„Przedstawiciele biura prasowego Sztabu Generalnego Wojska Polskiego potwierdzili, że procedura zwolnienia kobiety ruszyła” – czytamy na portalu.
Więcej o tym możecie przeczytać w artykułach poniżej.
Skandal w Wojsku Polskim. Kolor szminki „Paniusi” zakończył jej karierę wojskową
„Plecak” w wojsku. Potwierdzono procedurę ws. kobiety, ale armia milczy na temat ojca
Sprawa ma dalszy ciąg. Matka żołnierki twierdzi, że sytuacja wyglądała zupełnie inaczej, zaprzeczyła, by ojcem kobiety był pułkownik i zapowiedziała pozew wobec gen. Wiesława Kukuły.
Bliski zwalnianej żołnierki twierdzą, że nie ma żadnych znajomości ani rodzinnych koneksji w armii.
– Ta sprawa nie wygląda tak, jak jest przedstawiana. Moja córka ma wykonany makijaż permanentny, który nie jest niezgodny z regulaminem żołnierza. Nie ma ojca pułkownika ani rodzinnych koneksji w armii. Tego dnia pełniła służbę i uwagi do jej wyglądu zgłosił chorąży, którego widziała pierwszy raz na oczy – powiedziała o2.pl Sylwia Pertyk, matka kobiety.
Dodała, że „chorąży chciał, żeby jej córka zmyła makijaż, co nie było możliwe”. Wcześniej zaś nikt miał miał nie zgłaszać uwag do jej wyglądu.
– W pewnym momencie zapytał córkę, z jakiej jest jednostki. Gdy usłyszał, że jest w sekcji szkoleniowej, prosił o pomoc w załatwieniu różnych spraw. To do tego odnosił się ten wpis – przekonywała kobieta.
Następnie twierdziła, że wpis, który stał się bardzo popularny w mediach społecznościowych miał nie być publicznie dostępny. Udostępnić, czy też raczej przekazać screen miał kolega żołnierki.
Jej matka uważa, że zaangażowanie gen. Wiesława Kukuły było „skandaliczne”.
– Ten kolega nie chce teraz z córką rozmawiać. Zablokował ją. Córka żałuje, że zaufała mu. Teraz jest na nią ogromna nagonka. Można było córkę ukarać inaczej, np. finansowo. To skandal, że w taką sprawę zaangażował się gen. Wiesław Kukuła, szef Sztabu Generalnego – powiedziała Sylwia Pertyk.
Żal do generała ze strony bliskich zwalnianej żołnierki wynika z tego, że – ich zdaniem – to on nagłośnił całą sprawę. Rodzina miała od razu poinformować przełożonych, że jej wpis wyciekł i byli gotowi ponieść karę, choć spodziewali się kary finansowej.
Należy zaznaczyć, że teoretycznie jest niezrozumiałe, dlaczego to rodzina żołnierki informowała przełożonych o jakiejś sprawie, a nie ona sama. Co ciekawe, mieli usłyszeć od przełożonych, że sprawa zostanie „wyjaśniona” i „ma się nie martwić”.
Teraz kobieta czuje się zaszczuta i ma otrzymywać wiele wulgarnych komentarzy. Rodzina zapowiada kroki prawne przeciwko gen. Kukule.
– Ludzie zaczęli wysyłać córce wiadomości, zrzuty ekranu. Wszyscy mówili, że w sprawę zaangażował się gen. Kukuła. Uważamy, że gdyby nie on, nikt by się sprawą nie zajął. Nie wykluczamy, że podejmiemy kroki prawne przeciwko generałowi – zapowiedziała matka żołnierki.
Rodzina twierdzi, że dziewczyna nie została zwolniona z wojska, tylko sama odeszła.
– Nie wytrzymywała komentarzy swoich kolegów i koleżanek. Aktualnie jest na zwolnieniu lekarskim. Tak naprawdę jest żołnierzem do czerwca. Nie ma żadnej procedury zwolnienia jej z armii – twierdziła matka dziewczyny.
17 kwietnia przedstawiciele biura prasowego Sztabu Generalnego Wojska Polskiego poinformowali o2.pl, że „wobec żołnierza została wszczęta procedura zwolnienia z zawodowej służby wojskowej”. W oświadczeniu z dziś zaś wynika, że rzeczywiście nie została zwolniona, tylko złożyła wypowiedzenie.
„Pani szeregowa złożyła wypowiedzenie stosunku służbowego zawodowej służby wojskowej. W dniu 15 kwietnia odebrała decyzję administracyjną w sprawie: zachowania naruszającego godność i honor żołnierza. Od dnia 16 kwietnia przebywa na zwolnieniu lekarskim” – podaje portal.