W najnowszej rozmowie na kanale Tomasza Sommera na Rumble Stanisław Michalkiewicz pokusił się o ocenę pontyfikatu papieża Franciszka. Znany publicysta spróbował przewidzieć też, kto według niego może zająć miejsce zmarłego w ostatnie święta wielkanocne Ojca Świętego.
– Budził on tak zwane kontrowersje, i to po obydwu stronach „żelaznej kurtyny” – tak zaczął swój wywód na temat osoby Franciszka Stanisław Michalkiewicz. – Chcę przypomnieć, że wprawdzie Judenrat uznawał papieża Franciszka za zasadniczo postępowego, no bo dopieszczał te dwa podstawowe oddziały proletariatu zastępczego, czyli kobiety wyzwolone i sodomczyków. No więc był zasadniczo postępowy, ale z kolei nie chciał słuchać prezydenta Zeleńskiego, tylko różnych myślozbrodni się dopuszczał, w związku z tym budził kontrowersje.
Stanisław Michalkiewicz przypomniał również, że Franciszek „tak od razu uwierzył w opowieści Światowej Organizacji Zdrowia o zbrodniczym koronawirusie, że aż urządził taką celebrację jednoosobową na placu św. Piotra”.
– To jeszcze nic w porównaniu z tą synodalnością. Nikt nie wie, o co tu naprawdę chodzi – mówił dalej Michalkiewicz. – A tu chodzi o to podobno, że wszyscy będą mówić naraz i wszyscy mają wszystkich słuchać. No i mamy wspólnie maszerować. Nie wiadomo dokąd, wie pan. Może na manowce?
„Nie wierzę w przepowiednie!”
– Zobaczymy, kto będzie następcą papieża Franciszka, bo to już w sobotę ma być pogrzeb. Co ważne, on nie chciał być pochowany w grotach watykańskich, tylko w Santa Maria Maggiore – kontynuował Michalkiewicz. – On się podobnie zachowywał, jak Mahatma Gandhi. Mahatma Gandhi też takim ostentacyjnym ubóstwem epatował, dopóki się nie wygadał – przypadkowo zresztą, przed jakimiś Anglikami – że nic nie jest tak kosztowne, jak stworzenie wrażenia ubóstwa i prostoty. Nie posądzam, oczywiście, papieża Franciszka o hipokryzję! On tak się przyzwyczaił do tego, że taki jest ubogi…
– Niektórzy wieszczą, że będzie teraz ten papież czarny, a jak czarny, to już ostatni – włączył się w rozmowę Tomasz Sommer. I zasugerował, że potem to już czeka nas koniec świata.
– Panie Tomaszu, to są przepowiednie. Ja tam nie bardzo w te przepowiednie wierzę – odpowiedział redaktorowi naczelnemu „Najwyższego czasu!” Michalkiewicz. – Większą wagę przywiązuje do statystyk, według których papież Franciszek mianował 110 nowych kardynałów, którzy myślą tak samo, jak i on. Na przykład kardynał Ryś, jego Eminencja, to on jak myśli, to myśli prawidłowo. Widać wyraźnie, że tych 110 na 140 chyba, czy 138 głosujących, robi różnicę. To tak, jakby Duch Święty został wpakowany w kaftan bezpieczeństwa i nie będzie mógł wiać, kiedy chce, tylko kiedy trzeba. Zobaczymy, którędy będzie prowadził wentylację Duch Święty – dodał Michalkiewicz.
Papież a Szajbus Bajbus
Tomasz Sommer zwrócił przy okazji uwagę na to, z czego słynny był papież Franciszek.
– Z tego, że on całował wszystkich po rękach, a nawet po butach – wyjaśnił redaktor naczelny nczas.info.
– A Żydów to, proszę Pana… Co z Żydami robić? Całować ich po rękach i nosić na rękach! – ocenił Stanisław Michalkiewicz.
– Ale też nie wiem, czy pan pamięta, że miała tutaj swoje zasługi nasza słynna posłanka, teraz europosłanka, Szajbus Bajbus, która podprowadziła Pontifexowi tego molestowanego, który potem się okazał oszustem. I nawet oszusta w rękę pocałował – przypomniał Sommer.
– Moja faworyta, Joanna Scheuring-Wielgus… – na chwilę rozmarzył sie Michalkiewicz. – Zawiozła tego skrzywdzonego, a papież Franciszek go w rękę pocałował. Na szczęście tylko w rękę! A potem się okazało, że on – ten pokrzywdzony – wydy..ł i moją faworytę.
– Nie, panie Stanisławie, nie! – zaoponował Sommer. – Ona to przecież na tym karierę zrobiła. Przecież ona się go pozbyła, a że był „tym”, to tylko na lepsze wyszło, bo nie trzeba było szmalcu dzielić.
– Dostąpiła zaszczytu obsztorcowania Pontifexa Maximusa – dorzucił znany publicysta.
– Wprawdzie przy pomocy oszusta, ale to się okazało potem – wtrącił Sommer.
– A co to komu szkodzi, panie Tomaszu? Każda droga do zwycięstwa jest dobra. W słusznej sprawie wolno więcej. A Szajbus Bajbus tylko w słusznych sprawach występuje – spuentował Michalkiewicz.
Czy papież całował Rothschildów?
– Nie wiem, czy Pan jest świadomy, ale tutaj Pana złowrogi Demagog na fejkniusie przyłapał – zaskoczył Michalkiewicza Sommer. – Bo Pan napisał, że w Yad Vashem papież całował po rękach członków rodziny Rothschildów i Rockefellerów. A to nie ich, tylko jakichś innych. Ja panu wymienię, bo oni (czyli Demagog) to sprawdzili, spenetrowali: Abraham Harszalom, Czawa Szik, Józef Gotdenker, Moshe H. Elion, Eliezer Grünfeld i Sonia Tunik-Geron.
– Tunik… Żeby Tunin chociaż, a to Tunik. Panie Tomaszu, a co to za różnica? – zapytał publicysta.
– No żadna, ale spenetrował to Demagog, jak rentgen kości – odparł redaktor naczelny „Najwyższego czasu!”.
– Coś podobnego. Aj, aj, aj. I nieubłaganym palcem mi wytknął. Panie Tomaszu, ja to już nie pamiętam tej sprawy, ale jakby papież pocałował w rękę Rothschilda, to ja to rozumiem. Gdyby jeszcze Rothschild złożył ofiarę jakąś, to ja to rozumiem! – dodał Michalkiewicz.
Cała rozmowa tutaj:
Michalkiewicz: Kiedy stare trupy są świeże? pic.twitter.com/uw9e3j6hV7
— Tomasz Sommer (@1972tomek) April 22, 2025