Departament Stanu USA zamyka biuro ds. przeciwdziałania tzw. dezinformacji – Global Engagement Center (GEC). Szef tego resortu Marco Rubio powiedział, iż podejmowało ono działania mające na celu ograniczenie wolności słowa w Ameryce i poza jej granicami.
„Obowiązkiem każdego urzędnika rządowego jest nieustanna praca na rzecz zachowania i ochrony wolności słowa Amerykanów” – podkreślił Rubio. Oskarżył GEC o „aktywne tłumienie i cenzurowanie głosów obywateli amerykańskich, którym miało służyć”.
Według sekretarza stanu takie działania są „sprzeczne” z zasadami, którymi „powinniśmy się kierować”.
Prace Centrum cieszyły się poparciem Kongresu oraz poprzedniego kierownictwa Departamentu Stanu. Problem z tego typu organizacjami jest taki, że często jako „fake news” uznaje informację niewygodną dla mainstreamu. W Polsce od kilku lat jesteśmy świadkami podobnie działającego schematu, ze słynnym Demagogiem, finansowanym z różnych grantów, także amerykańskich, na czele.