Podczas poniedziałkowej debaty prezydenckiej w TV Republika kandydaci mieli możliwość zadawania sobie wzajemnie pytań. Doszło do słownych przepychanek między Szymonem Hołownią i Sławomirem Mentzenem.
W debacie TV Republika udział wzięło dziesięcioro kandydatów na prezydenta RP: Artur Bartoszewicz, Szymon Hołownia, Grzegorz Braun, Sławomir Mentzen, Krzysztof Stanowski, Joanna Senyszyn, Marek Jakubiak, Adrian Zandberg, Karol Nawrocki i Marek Woch. Zabrakło natomiast Rafała Trzaskowskiego, Magdaleny Biejat i Macieja Maciaka.
Każdy z kandydatów miał możliwość zadania pytania trzem kontrkandydatom – w kategoriach praworządność, inwestycje strategiczne oraz rolnictwo i polityka klimatyczna.
Starcie Mentzena z Hołownią
W tej rundzie doszło do starcia Mentzena z Hołownią. Najpierw kandydat Konfederacji zadał pytanie marszałkowi Sejmu, a później lider Polski 2050 odbił piłeczkę w stronę posła.
– Czy nie jest panu wstyd, że zawiódł pan wyborców? Obiecywał pan bycie trzecią drogą, miał pan powstrzymywać zarówno jedną, jak i drugą stronę przed tymi szaleństwami. Niestety, pan te szaleństwa legitymizuje. Gdyby nie pan, to nie byłoby nielegalnego przejęcia TVP, nie byłoby nielegalnego przejęcia prokuratury, nie byłoby nieuznawania wyroków Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego. Jest pan członkiem tej koalicji, gwarantem jej dalszego istnienia, a próbuje pan się w tym momencie od niej dystansować. Nie będzie pan się w stanie od niej dystansować, to jest pan podpisujący tę umowę koalicyjną – mówił Mentzen, pokazując zdjęcie Hołowni podpisującego umowę koalicyjną.
– Pan jest koalicjantem Tuska i proszę tego przed Polakami dłużej nie ukrywać – dodał, przyklejając fotografię marszałkowi Sejmu do pulpitu.
– Ja tak właśnie pomyślałem, że pewnie pan będzie próbował jakoś tę swoją nieudolność, recytowanie formułek przykryć jakimiś gadżetami, więc ja mam tu taką torbę specjalną na gadżety od kontrkandydatów, jeżeli ktoś z państwa jeszcze by chciał, to ja jestem oczywiście otwarty – odparł Hołownia, prezentując torbę z napisem „TORBA NA GADŻETY OD KONTRKANDYDATÓW”.
– Drogi panie Sławomirze, ja się tym od pana różnię, że ja mam odwagę wziąć odpowiedzialność i zawalczyć o coś, co jest dla ludzi ważne. A wy jesteście tchórzami zwykłymi, którym wygodnie jest brać pieniądze od państwa – choć moglibyście dołączyć do ekipy, która chce coś w państwie zmienić – i krytykować, siedząc na murku – grzmiał Hołownia.
– Dołączyć do ekipy łamiącej prawo, realizującej w Polsce interesy niemieckie? – pytał oburzony Mentzen.
– Tak, niemiecki – odparł lider Polski 2050.
– W życiu tam bym nie dołączył, proszę mnie nie obrażać – żachnął się kandydat Konfederacji.
– Niemieckie, tak, rzeczywiście. Niech pan teraz wykaże, że to są interesy niemieckie – grzmiał Hołownia.
– Przede wszystkim polskie interesy a nie niemieckie. Praworządność a nie łamanie prawa – mówił Mentzen.
Lepszy niemiecki system
– Tak, z całą pewnością. To pan tęskni za niemieckim modelem ochrony zdrowia, prawda? – odgryzł się marszałek Sejmu.
– Bo jest lepszy od polskiego – przyznał Mentzen.
– Więc właśnie i 12 proc. PKB idzie – skwitował Hołownia.
– Może ja za chwilę zadam panu to pytanie, ale jeszcze raz podkreślę: ja mam odwagę walczyć o rzeczy, które są dla mnie ważne, a pan jest tchórzem, który ucieka na hulajnodze przed debatą ze mną od kilku tygodni – dodał.
Hołownia odbija piłeczkę
Następnie to Hołownia skierował swoje pytanie do Mentzena. – Panie Sławomirze, w 2023 roku była na Podlasiu taka sytuacja, że niepełnosprawna intelektualnie 24-latka została zgwałcona przez wujka i chciała, musiała poddać się aborcji. Czy ta kobieta powinna iść do więzienia na 10 lat pana zdaniem, bo w stu ustawach – o ile dobrze pamiętam – Mentzena taki postulat karania kobiet za aborcję 10-letnim więzieniem był – powiedział.
– Nie, nie uważam, żeby powinna iść za to do więzienia – odparł Mentzen.
– Zmienił pan zdanie – stwierdził Hołownia.
– Nie zmieniłem zdania, nigdy nie miałem takiego zdania – odpowiedział Mentzen.
– Miał pan, w stu ustawach Mentzena – utrzymywał Hołownia.
– Chyba lepiej, panie marszałku, wiem, jakie ja miałem zdanie niż pan, nigdy nie miałem takiego zdania – żachnął się Mentzen.
– Niech pan nie kłamie – grzmiał lider Polski 2050.
– Ale ja nie kłamię, mówię panu, jak jest, a pan mi w tym momencie przerywa. Natomiast jeżeli nie chcemy, żeby w Polsce były gwałty, to nie możemy zgadzać się na masowe migracje z Azji czy z Afryki. W Wielkiej Brytanii przez ostatnie 20 lat liczba gwałtów zwiększyła się 7 razy, Sztokholm jest światową stolicą gwałtów – kontynuował kandydat Konfederacji.
Imigranci i II instancja
Hołownia domagał się, żeby Mentzen odpowiedział na zadane mu pytanie. – Ja pytałem po prostu: powinna iść do więzienia czy nie? Czy pan ją wsadzi do więzienia? – grzmiał.
– Gwałciciele przyjeżdżają do Polski z krajów Bliskiego Wschodu, z krajów Afryki. Pan tych ludzi, którzy nielegalnie przekraczają polską granicę wpuszcza do polskiego Sejmu – mówił dalej poseł Konfederacji.
– Kłamie pan. Pan się bał II instancji. Panie Sławku, niech się pan nie boi – odparł Hołownia, nawiązując do niedawnego procesu w tej sprawie.
Hołownia kontra Mentzen. Kandydat Konfederacji podjął decyzję ws. odwołania od wyroku
– Ci ludzie nielegalnie przekroczyli polską granicę, łamali prawo a pan tych ludzi wpuszcza do polskiego Sejmu – mówił dalej poseł.
– Pan się boi. A dlaczego pan mi II instancji nie zrobił? Sąd orzekł, że pan kłamie – grzmiał Hołownia.
– Jeżeli nie chcemy w Polsce gwałtów, nie należy wpuszczać do Polski nielegalnych migrantów z Azji czy z Afryki. To jest prosta droga do zwiększenia liczby gwałtów w Polsce, tak jak w każdym kraju Europy Zachodniej i pan jest za to odpowiedzialny, pan popiera sprowadzanie do Polski nielegalnych migrantów – powiedział Mentzen.
– Jest pan tchórzem i kłamcą – skwitował Hołownia.