Strona głównaWiadomościPolska"Lewe" wysypisko we Wrocławiu. Częściowo zajmuje obszar Natura 2000

„Lewe” wysypisko we Wrocławiu. Częściowo zajmuje obszar Natura 2000

-

- Reklama -

We Wrocławiu, częściowo na obszarze Natura 2000 pojawiło się nielegalne wysypisko odpadów. Władze miasta po doniesieniach mieszkańców podejmują temat i zapowiadają kontrolę. Szykowana jest też sprawa do prokuratury.

„W związku z informacjami od mieszkańców dotyczącymi nielegalnego składowania odpadów w Jarnołtowie, na terenie Parku Krajobrazowego Doliny Bystrzycy, częściowo na obszarze Natura 2000 Łęgi nad Bystrzycą radny Robert Suligowski wystąpił we wtorek o kontrolę do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska we Wrocławiu, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska oraz – w związku z potencjalnym przestępstwem – do prokuratury” – poinformowało radiozet.pl.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

Radny w piśmie interwencyjnym wskazał, że „w Jarnołtowie przy wejściu do Parku Krajobrazowego Doliny Bystrzycy (Obszar Natura 2000 Łęgi nad Bystrzycą) w ruinach starego Młyna Arnolda znajduje się nielegalne składowisko odpadów (w tym złomu)”.

Europa Suwerennych Narodów

„Widoczna część od ulicy to odpady składowane na podkładach, natomiast za ogrodzeniem i w ruinach młyna jest ich wielokrotnie więcej. Odpady są, wedle informacji mieszkańców, składowane w niezabezpieczony sposób, bezpośrednio na gruncie, są tam stare maszyny, beczki z resztkami nieokreślonych substancji” – czytamy.

Podczas alarmu powodziowego w ubiegłym roku wysypisko stało w wodzie. Cały czas jest też podatne na opady deszczu.

„W Bystrzycy, wedle informacji mieszkańców, po intensywnych opadach pojawia się zabarwienie wody, a przy dużej wilgotności powietrza daje się, według nich, wyczuć zapach charakterystyczny dla chemii. Zachodzi zatem podejrzenie składowania odpadów niebezpiecznych bez wymaganych prawem pozwoleń” – napisał w dokumencie radny.

Jak długo zalegają tam śmieci? Okazuje się, że całkiem sporo. Suligowski w rozmowie z Radiem ZET powiedział, że „skala” wysypiska „nie była nam znana”.

– Wiedzieliśmy, że tam są składowane jakieś odpady, były działania podejmowane przez straż miejską, Wydział Środowiska Urzędu Miejskiego Wrocławia, natomiast niestety te kompetencje, które im przysługują, okazały się zbyt słabe – przekonywał radny Suligowski.

– Jednocześnie zeszłoroczny alarm powodziowy pokazał, że tego rodzaju miejsce jest szczególnie narażone na zalanie, a należy przypomnieć, że jest to teren wyjątkowo cenny na mapie Wrocławia. Ewentualne zanieczyszczenie wód w rzece, przemieszczanie się tych odpadów to zagrożenia zarówno dla flory i fauny w rzece, jak i dla jej użytkowników, bo przecież mamy stamtąd prowadzone spływy pontonowe – kontynuował.

Część osób zgłaszała „chemiczny zapach” i „podejrzane beczki”. Radny poinformował o sytuacji państwowe instytucje posiadające kompetencje do wizji lokalnych oraz do pobrania i przebadania próbek w certyfikowanych laboratoriach. Ocenione mają też zostać ewentualne zagrożenia środowiskowe i przeprowadzone ma być postępowanie przygotowawcze. Zaś w razie stwierdzenia czynu karalnego – przeprowadzone właściwe postępowanie.

– Jestem już po pierwszych rozmowach z RDOŚ we Wrocławiu, która przekazuje to zawiadomienie do właściwych swoich komórek i liczę na to, że szybko pozbędziemy się tego śmietnika z jednego z najcenniejszych obszarów przyrodniczych na terenie Wrocławia. Z jednej strony mamy tam cudowne ścieżki i brzeg Bystrzycy, z drugiej – nielegalne składowisko odpadów. Musimy sobie z tym tematem poradzić i doprowadzić do uprzątnięcia bałaganu – zadeklarował Robert Suligowski.

W interwencji radny wniósł do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska i Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska o pilne podjęcie kontroli w asyście policji, by sprawdzić, czy w sprawie tej mamy do czynienia z nielegalnym składowaniem niebezpiecznych odpadów w ruinach starego chronionego obiektu oraz czy istnieje niebezpieczeństwo szkody w środowisku.

„Dodatkowo zawiadomiono prokuraturę w związku z możliwością popełnienia przestępstwa z art. 183 § 1, art. 187 § 1 i art. 188 kodeksu karnego. Dotyczą działalności zagrażającej środowisku, niszczenia lub uszkadzania chronionych terenów lub obiektów i nieodpowiedniego postępowania z odpadami” – podaje radiozet.pl.

Źródło:radiozet.pl

Najnowsze