Strona głównaMotoryzacjaZielony Ład to wzrost cen. Polacy już to wiedzą!

Zielony Ład to wzrost cen. Polacy już to wiedzą! [BADANIE]

-

- Reklama -

Według raportu Santander Consumer Multirent 75 proc. Polaków obawia się, że wprowadzanie kolejnych norm emisji w motoryzacji, takich jak Euro 7 może prowadzić do wzrostu cen aut. Ponad połowa ankietowanych (53 proc.) uważa, że zaostrzenie norm nie wpłynie na poprawę jakości powietrza w Europie.

Jak wynika z raportu „Ekologiczna motoryzacja w Polsce – wyzwania i kierunki rozwoju” Santander Consumer Multirent, Polacy obawiają się wzrostu kosztów produkcji i ograniczenia konkurencyjności europejskiego przemysłu motoryzacyjnego.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

Według autorów raportu obawy nie są bezpodstawne, ponieważ wprowadzenie nowych norm emisji, takich jak Euro 7, może wpłynąć na podwyższenie cen pojazdów i spowolnienie tempa wymiany parku samochodowego. „W Polsce, gdzie średni wiek samochodu wynosi niemal 15 lat, presja na zakup nowszych, droższych pojazdów może dodatkowo obciążyć konsumentów i przedsiębiorców. Na poziomie europejskim branża motoryzacyjna stoi przed wyzwaniem dostosowania się do zaostrzających się regulacji przy jednoczesnym konkurowaniu z rynkami spoza UE, gdzie normy są mniej restrykcyjne” – wskazano.

Europa Suwerennych Narodów

Mimo że 35 proc. badanych popiera wprowadzenie bardziej rygorystycznych przepisów, licząc – że przyczyni się to do poprawy jakości powietrza w Europie – nadal większość badanych uznaje wyższość argumentów gospodarczych przeciwko zaostrzaniu norm. Trzy czwarte Polaków jest przeciwnych wprowadzaniu dyrektyw takich jak Euro 7 z powodu ich negatywnego wpływu na koszty produkcji pojazdów i ceny dla konsumentów.

- XVI Konferencja Prawicy Wolnościowej -

Do tego 65 proc. respondentów niepokoi się, że nowe normy osłabią konkurencyjność europejskiego przemysłu motoryzacyjnego, ponieważ rosnące koszty produkcji mogą wpłynąć na dostępność i ceny pojazdów, co może przełożyć się na zmniejszenie popytu.

„Wyniki naszego badania pokazują, że Polacy nie chcą zbyt gwałtownych zmian, a ich główną obawą są kwestie finansowe. Jest to widoczne szczególnie wśród starszych respondentów. W najmłodszej grupie 18-29 lat na potencjalny wzrost kosztów produkcji, a co za tym idzie także cen aut wskazało 65 proc. ankietowanych. Z kolei w najstarszych grupach 50-59 oraz 60+ – odpowiednio 82 proc. i 80 proc.” – wskazał Piotr Półtorzycki z Santander Consumer Multirent.

Według uczestników badania ważną kwestią w implementacji nowych norm emisji spalin w przemyśle motoryzacyjnym powinno być zapewnienie infrastruktury do ładowania pojazdów elektrycznych oraz uwzględnienie wpływu nowych regulacji na gospodarkę. 84 proc. Polaków uważa, że zanim zostaną zaostrzone normy emisji, należy najpierw zapewnić odpowiednie warunki do funkcjonowania alternatywnych środków transportu. Oznacza to konieczność intensywnych inwestycji w infrastrukturę.

78 proc. respondentów uważa, że wprowadzanie zaostrzonych przepisów powinno następować stopniowo, z odpowiednim okresem przejściowym, który uwzględnia indywidualną sytuację gospodarczą każdego kraju. Przekonanie to wzrasta wraz z wiekiem ankietowanych. Podczas gdy w najmłodszej grupie 18-29 lat zadeklarowało tak 68 proc. Polaków, w najstarszej grupie 60+ lat odsetek ten wyniósł 96 proc.

Rygorystyczne normy Euro 7 – od kiedy?

Rada Unii Europejskiej przyjęła 12 kwietnia 2024 r. rozporządzenie Euro 7 ustanawiające przepisy o limitach emisji z pojazdów drogowych i o trwałości akumulatorów. Dotyczy ono nowych samochodów osobowych, dostawczych i pojazdów ciężkich.

W przypadku samochodów osobowych i dostawczych rozporządzenie utrzymuje obowiązujące limity emisji przewidziane w ramach normy Euro 6, ale wprowadza surowsze wymogi dotyczące cząstek stałych. Dla autobusów i samochodów ciężarowych rozporządzenie przewiduje surowsze limity różnych substancji zanieczyszczających, w tym reguluje niektóre dotychczas nieuregulowane, takie jak podtlenek azotu. Rozporządzenie Euro 7 wprowadza także bardziej rygorystyczne limity emisji cząstek wytwarzanych podczas hamowania (w tym specjalne limity dla samochodów elektrycznych). Zawiera też surowsze wymogi dotyczące okresu eksploatacji wszystkich pojazdów, także pod względem przebiegu.

Normy emisji Euro 7 będą obowiązywać od 1 lipca 2030 roku.

Badanie zostało przeprowadzone na zlecenie Santander Consumer Multirent przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych (IBRiS) w dniach 24 stycznia 03 lutego 2025 r. na osobach dorosłych, które mają samochód. Próba badawcza wyniosła 1 tys. osób.

Najnowsze