Ciężarna kobieta, która wskutek piątkowego trzęsienia ziemi w Mjanmie (Birmie) znalazła się pod gruzami budynku mieszkalnego w mieście Mandalay, została w niedziele po 50 godzinach żywa spod nich wyciągnięta, jednak później zmarła w szpitalu – poinformowała agencja AFP.
Ratownicy sądzili, że zdołali uratować 35-letnią Mathu Thu Lwin spod ruin kompleksu rezydencyjnego Sky Villa w Mandalay, który zawalił się w wyniku piątkowego trzęsienia ziemi. Ciężarna kobieta po 50 godzinach została odnaleziona żywa i ewakuowana z gruzów, jednak niedługo po tym zmarła w szpitalu.
Lokalni i chińscy ratownicy, którzy przybyli z pomocą, wykorzystali różnego rodzaju narzędzia, aby wyciągnąć uwięzioną kobietę. „Spróbowaliśmy wszystkiego, żeby ją uratować” – powiedział jeden z ratowników, ale wyjaśnił, że Lwin straciła zbyt dużo krwi przez amputację nogi, której została poddana przy wyciąganiu z gruzów.
W piątek trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,7 wystąpiło w Mjanmie (Birmie), wskutek czego co najmniej 1,7 tys. osób poniosło śmierć, a ponad 3,4 tys. zostało rannych. Silne wstrząsy były również odczuwalne w Tajlandii, Chinach i Indiach. W Tajlandii zginęło co najmniej 17 osób, a 32 zostały ranne.
(PAP)