Grzegorz Braun był gościem na kanale „Dla Pieniędzy”. Prowadzący Paweł Sviniarski pytał kandydata Konfederacji Korony Polskiej (KKP) na prezydenta m.in. o kwestię sondaży, podatków i Unii Europejskiej.
„Mam psychofanów w GazoWni”
Grzegorz Braun został najpierw zapytany o kwestię poparcia i sondaży. Prowadzący program przypomniał o sondażu na stronie gazeta.pl, który usunięto, gdyż w nawet nieprzychylnym Braunowi medium wychodziło, że poparcie ma ogromne, na poziomie około 60 proc.. O szczegółach tej sytuacji przeczytacie poniżej.
Braun miał za duże poparcie w sondzie, więc ją usunęli [FOTO]
– To był, ten sondażyk, który pan wspomina, niezły numer. Bo oni go zdjęli. I napisali, że „tak niereprezentatywne wyniki są tego sondażu, że kasują”. No ja mam najwyraźniej w GazoWni jakichś psychofanów albo ukrytych agentów. Brawo dla nich. Brawo dla nich – stwierdził Grzegorz Braun.
Sondaże to manipulacja, nie informacja
– Sondaże, jak widać, nie są narzędziem informacji tylko manipulacji. I mój przypadek […] dobrze ilustruje tę tezę – podkreślił prawicowy kandydat na prezydenta.
Dalej zwrócił uwagę, że „uporczywie” go nie ma w mediach i ma „zero sekund” czasu antenowego w mainstreamowych mediach.
– Rzeczywiście tak jest, że ten wyrok śmierci cywilnej na mnie wydany. Gdyby to był bojkot, to by od czasu do czasu jakiś mniej zorientowany funkcjonariusz frontu ideologicznego przez pomyłkę zaproponowałby mi udział w jakimś programie. Ale tu pomyłek nie ma. W związku z tym uważam, że to nie jest żadna teoria tylko praktyka spiskowa. To jest zmowa – ocenił lider KKP.
Dalej temat zszedł na podatki.
Zlikwidować podatki i wygasić ZUS
– Czy jest pan w stanie podać trzy przykłady podatków, które uważa pan, że są niepotrzebne i warto byłoby je na dzień dobry likwidować? – zapytał prowadzący rozmowę Paweł Sviniarski.
Jeszcze nim dokończono pytanie, Braun zaczął wyliczać, że chodzi o „PIT, CIT, podatki nienazywające się podatkami, wygaszenie ZUS-u”.
– Mówię o pilnej potrzebie wygaszenia ZUS-u. Mówię „wygaszenia”, to ważne zastrzeżenie, zobowiązania już zaciągnięte, z nich państwo musi się wywiązać. Ale nie wolno wciągać do piramidy finansowej, jaką jest ZUS, młodego pokolenia. Piramida finansowa przez Bismarcka zbudowana. No każdy Polak, który coś tam, prawda, mu się obiło uszy, no z tego prostego tego faktu powinien wnioskować, że jak Bismarck to wymyślił, to nie może być w tym niczego dobrego dla Polaków – powiedział kandydat KKP na prezydenta.
– No tak, Bismarck i Prusy w sumie nie tylko wymyślili ZUS, ale również wymyślili nowoczesną szkołę, do której chodzimy, 45-minutowe lekcje itd. Ale wracając do tego ZUS-u, Pan go by chciał likwidować i co za jego miejsce? Co by Pan zaproponował? Taki system jak np. w Stanach Zjednoczonych, że każdy odkłada na swoje konto emerytalne, a nie, że my jakby utrzymujemy pokolenia schodkowo? – zapytał Sviniarski.
Jaki system emerytalny?
– We wszystkich sprawach, chciałbym odnosić się do konkretnych problemów opierając się na ogólnych zasadach. Więc ogólna zasada jest taka, że ja odrzucam przymus. I jeżeli do jakiegoś rzekomego dobrodziejstwa trzeba zaganiać ludzi kijem i jeżeli trzeba wymuszać udział w jakichś znakomitych dla naszej przyszłości pogodnej starości rozwiązaniach, to z całą pewnością to nie jest dobre – odpowiedział Braun.
– Polacy zwłaszcza, którzy jednak ciągle jeszcze mimo tej okazji obróbki wielopokoleniowej przez komunę, eurokomunę. Polacy mają tę iskrę, ten instynkt wolności. Jeżeli jest coś dobrego, to znajdą drogę. Jeżeli jest coś dobrego, to nawet na przekór władzy, jakby ona zakazywała. Więc jeżeli jest element przymusu, to mnie się zapala czerwona lampka – kontynuował lider KKP.
– Czyli zostawić obywatelom indywidualnie sprawę w ich rękach, każdy zdecyduje za siebie, jak będzie chciał odkładać, tak odłoży? – dopytał Paweł Sviniarski.
– Panie redaktorze, po prostu to też jest rynek. To jest rynek usług. Ja uważam, że ubezpieczenia społeczne przymusowe są ciosem w nasz standard cywilizacyjny. Właśnie, wolnościowy, łaciński standard cywilizacyjny – odparł.
SCT to dyskryminacja
– Z tymi wszystkimi dobrymi zasadami jeszcze prawa rzymskiego, które zostały pobłogosławione przez chrześcijaństwo, przez Kościół katolicki. Zasada rozdzielenia władzy świeckiej, duchownej, zasada równości wobec prawa, a więc zakaz cywilizacyjny, zakaz segregacji, a więc projektów eugenicznych, nominowania jakichkolwiek grup na uprzywilejowane czy dyskryminowane – mówił Braun.
– Dzisiaj nasze życie zostało poddane systemowej segregacji. Przykład – strefa tak zwanego wolnego transportu, czystego transportu w Warszawie Śródmieściu zorganizowana przez pana stołecznego prezydenta Trzaskowskiego „Planeta Płonie”. Przecież to jest strefa dyskryminacji. Strefa dyskryminacji Polaków, którzy tam swoim nie najnowszym samochodem nie wjadą – wyjaśnił.
– Który może mieć mały silnik, palący o wiele mniej niż nowe V8 – zaznaczył Sviniarski.
Wolność i brak podatku dochodowego
– Ale nie wjedzie. Więc na tym przykładzie pokazuję, jestem zwolennikiem po prostu wolności we wszystkich kwestiach, które nie dotyczą ściśle bezpieczeństwa państwa i bezpieczeństwa życia ludzkiego. Z zasady wykluczam przymus i sprzeciwiam się dyskryminacji. A jeżeli tworzymy i następnie utrzymujemy system podatkowy, który różnicuje podatki w zależności od tego, na przykład jak jestem przedsiębiorczy, jak mi idzie, czy przypadkiem nie za dobrze? Bo jak za dobrze, to trzeba, żeby kosiarka mnie przy samej ziemi zgoliła. To jest dyskryminacja – stwierdził Braun.
– Ja jestem przeciwnikiem podatku od dochodów osobistych. Dlaczego? Dlatego, że oczywiście technicznie ten podatek przynosi zyski problematyczne dla budżetu, ponieważ koszta poboru, no to to właśnie sprawia, że zyski są mniejsze niż by to wynikało z okienka tam w rubryce w statystyce. Ale to przede wszystkim przecież jest system nadzoru, inwigilacji. To jest system, w którym władza urzędowo zagląda każdemu do kieszeni – wyjaśnił.
– Co by zrobił pan na przykład z brakiem CIT-u i PIT-u w budżecie w momencie, kiedy trzeba kierować państwem? To jest lwia część, która wpływa, tak? Bo podatki takie właśnie jak VAT, PIT, CIT to jest główny strumień… – pytał prowadzący, na co przerwał mu Grzegorz Braun.
Uwolnić polskich przedsiębiorców
– A zacznijmy się interesować tym, jakie strumienie i rzeki pieniądza wypływają z Rzeczpospolitej Polskiej – zauważył.
– Czyli co, wpierw przykręcamy wypływy, a potem można…? – pytał Sviniarski.
– Nie, luzujemy. Luzujemy, znosimy. Nie „obniżamy” tam, „ułatwiamy”, „upraszczamy”, tylko znosimy bariery dostępu do rynku dla MIŚ-ów, małych, średnich, mikro przedsiębiorców. Ja tutaj powtarzam sformułowanie, które podchwyciłem, bo mi się ono bardzo podoba. Pan Roman Kluska, legendarny przedsiębiorca, sponiewierany przez system. Tak właśnie mówić, znieść bariery dostępu. Dlaczego? Dlatego, że mali, średni, mikro przedsiębiorcy to jest sól tej ziemi. To są ci Polacy, którzy utrzymują nie tylko siebie, swoją rodzinę, ale także innym potrafią dać pracę. Ich trzeba wyzwolić z matni przepisów, norm. Oczywiście, że te normy nie są ustanawiane już w Warszawie. One są ustanawiane w Brukseli. Eurokołchoz je narzuca – podkreślił lider KKP.
– Z roku na rok tych norm jest coraz więcej… – powiedział
– Dyrektywa budynkowa, wie pan, okna trzyszybowe. Wyliczył mi to jeden kolega, któremu się chciało. Te okna trzyszybowe, wie pan, za ile lat się zwrócą? No, tam rodzinny domek. Za 80 lat. Za 80. Więc to jest wszystko absurd. To jest wszystko… Eurokomuna to też komuna, tylko że na zielono i na tęczowo. Więc trzeba wyzwolić Polaka z matni, z sieci i zdjąć ten ciężar – wyjaśnił.
Wypowiedzieć unijne traktaty
– A myśli Pan, że to jest postulat realistyczny i faktycznie do wprowadzenia? Taka deregulacja PIT-u, CIT-u? Przecież nam Unia Europejska nie pozwoli. Bo tu gospodarka polska by tak eksplodowała, wszyscy by się przenieśli, wszystkie fabryki jakby zobaczyli, że nie ma u nas PIT-u, nie ma CIT-u – dopytywał Paweł Sviniarski.
– Łał! Widzi pan, jaki piękny plan? – zawołał wyraźnie podekscytowany Grzegorz Braun.
– Nie ma szans, żeby von der Leyen nam na to pozwoliła – stwierdził prowadzący rozmowę Paweł Sviniarski.
– A kto chce słuchać reichsführerin von Der Leyen? No ja nie – zapytał kandydat na prezydenta.
– Mamy przecież traktaty, które nam każą być podporządkowane – zauważył Sviniarski.
– To są zdradzieckie i głupie traktaty – ocenił Braun.
– Trzeba je wypowiedzieć? – zapytał Sviniarski.
– One są niekonstytucyjne. Trzeba stwierdzić ich niekonstytucyjność – zapowiedział lider KKP.
– Ale polscy politycy działają tak, że polska konstytucja jest podrzędna pod brukselską – zauważył prowadzący.
– Proszę pana, to to jest właśnie złamanie prawa – stwierdził kandydat na prezydenta.
Poniżej cała, półtoragodzinna rozmowa z Grzegorzem Braunem.