Kandydat na prezydenta i szef Związkowej Alternatywy Piotr Szumlewicz powiedział, że jest zaniepokojony wysokim poparciem dla Sławomira Mentzena (Konfederacja) wśród młodych wyborców. Ocenił, że polityk ten proponuje ludziom „śmieciowe” warunki zatrudnienia, a jego pomysły ograniczają dostęp do edukacji.
W piątek Szumlewicz odniósł się do wypowiedzi kandydata Konfederacji na prezydenta Sławomira Mentzena, który w środę powiedział w Kanale Zero, że w jego „idealnym świecie studia są płatne”.
– Moim zdaniem to jest bardzo zły pomysł, dlatego, że to by zablokowało rzeczywiście dostępność wielu młodych ludzi do studiów wyższych – ocenił w rozmowie z PAP.
Jednocześnie przewodniczący Związkowej Alternatywy podkreślił, że niepokoi go wysokie poparcie dla Mentzena wśród młodych wyborców, który jako pracodawca proponuje im „śmieciowe warunki zatrudnienia”.
– Wymyślił taki patent jak umowy-zlecenie na cały etat i to jest praktycznie we wszystkich jego ogłoszeniach – powiedział.
Jak dodał, oferty pracy w kancelarii podatkowej Mentzena są regularnie publikowane w Internecie.
– Jako człowiek, który zna dosyć dobrze prawo pracy, uważam, że tego typu konstrukcja jest w ogóle wątpliwa prawnie dlatego, że jeżeli jest określone miejsce pracy, czas pracy, podległość służbowa, to musi być umowa o pracę, niezależnie od woli stron – przekonywał.
Szumlewicz wskazał, że jego program wyborczy zakłada rozwiązania przeciwne do pomysłów kandydata Konfederacji.
– Mentzen mówi o komercjalizacji usług publicznych, czyli mamy z własnych pieniędzy opłacać usługi publiczne. Ja uważam, że powinny być pieniądze ze świadczeń pieniężnych typu 800+, przekierowane na usługi publiczne, np. opieka żłobkowa rozszerzona najlepiej od rana do wieczora – powiedział Szumlewicz.
Podkreślił też, że jest zwolennikiem likwidacji umów-zlecenie. Zamiast tego chciałby umów nakazujących oddawanie znacznego haraczu na państwo z wypłaty pracownika.
– 99 proc. umów-zlecenie to powinny być etaty: Jest miejsce pracy, czas pracy, podległość służbowa – przekonywał.
Kandydat proponuje również wprowadzenie prawa do „odłączenia się” po godzinach pracy.
– Kończę pracę o 16 – wyłączam komórkę służbową, wyłączam komputer. Żadna praca ponad normę – powiedział.
Kolejna propozycja szefa Związkowej Alternatywy dotyczy zakazu darmowych staży i praktyk.
– To powinno być po prostu zlikwidowane w całości, objęte Kodeksem pracy, czyli staż i praktyki za płacę minimalną – przekonywał.
Szumlewicz powiedział, że w związku z biernością pozostałych kandydatów w wyborach prezydenckich na łamanie podstawowych standardów na rynku pracy rozważa zaangażowanie się w politykę „na poważnie”.
– O tym w najbliższych tygodniach będę rozmawiać z moimi liderami związkowymi, to oczywiście będzie decyzja kolektywna – dodał.
Piotr Szumlewicz od niemal początku kampanii wyborczej pojawia się w sondażach jako kandydat na prezydenta. Zwykle osiąga wyniki 0 lub 1 proc..