Konfederacja chce odwołać Rafała Trzaskowskiego z funkcji prezydenta Warszawy. Przemysław Wipler ocenił, że Trzaskowski „nie traktuje poważnie” swojego stanowiska i czyni mu wyrzut, że startuje w wyborach na prezydenta III RP.
Referendum ws. odwołania Trzaskowskiego
Konfederacja szykuje akcję zbierania podpisów pod referendum ws. odwołania Rafała Trzaskowskiego z funkcji prezydenta miasta Warszawa. Przemysław Wipler potwierdził plany w rozmowie z „Wirtualną Polską”.
O komentarz w tej sprawie zapytało go także Radio ZET.
– Rok temu, jako kontrkandydat Trzaskowskiego w wyborach na prezydenta Warszawy, pytałem go, czy zamierza w trakcie kadencji startować na prezydenta Polski, czy jednak traktuje funkcję, o którą wówczas się ubiegał, poważnie. Teraz widać, że nie traktuje poważnie i znów chce być prezydentem Polski – powiedział Wipler w rozmowie z Radiem ZET.
– Moim zdaniem on tych wyborów nie wygra, a nie chcemy, by za pieniądze warszawiaków leczył w ratuszu depresję po kolejnej porażce – dodał Wipler.
Zaznaczył, że ma nadzieję na to, że uda się zebrać wymagane do rozpisania referendum 130 tys. podpisów przez pierwszą, ewentualnie przed drugą turą wyborów. To zaś sugeruje, że raczej chodzi o PR-owy efekt w kampanii wyborczej, niż o faktyczne osiągnięcie deklarowanego celu, tj. odwołanie Trzaskowskiego.
Wipler liczy na kibiców Legii i Polonii
– Zapraszamy wszystkie środowiska, niezależnie od tego, jakie kto ma powody, by odwołać Trzaskowskiego. Lewica ma swoje, prawica swoje – przekonywał polityk Konfederacji.
Wymienił też kilka nadchodzących wydarzeń w najbliższych tygodniach, które pomysłodawcy chcą wykorzystać do zbierania podpisów pod wnioskiem o referendum ws. odwołania Trzaskowskiego. Wśród nich: obchody 15. rocznicy katastrofy smoleńskiej czy mecz Legia Warszawa-Chelsea Londyn w Lidze Konferencji Europy.
Redakcja zwróciła uwagę, że podobna akcja we Wrocławiu się nie powiodła. Zebrano za mało podpisów.
Wipler odparł, że zawiniła „zła pora roku”.
– Trzeba było taką akcję rozpocząć na wiosnę – przekonywał Przemysław Wipler.
Dalej wyliczał, na jakie środowiska liczy.
– Kibicom Polonii Trzaskowski obiecał nowy stadion, a tu guzik, nie ma stadionu. Fani Legii mają sto powodów, by nie lubić ludzi związanych z PO. Tak samo ludzie wierzący i związani z Kościołem – wszyscy pamiętają, kto chciał „opiłowywać” katolików i zdejmować krzyże w urzędach. A działacze lewicowi widzą, jak łamane są choćby prawa lokatorów. Naprawdę, różne mogą motywacje. Nieważne, z jakich powodów – odwołajmy Trzaskowskiego – podsumował Przemysław Wipler.
Inne środowiska reagują z rezerwą
Konfederacja kontaktowała się ze Śpiewakiem. Nie chciał komentować pomysłu dla Radia ZET, jednak według Wiplera „Śpiewak 'był bardzo asertywny’ i postawił warunek: zaangażuje się w akcję, jeśli przyłączą się do niej inne lewicowe podmioty, np. Partia Razem”.
Rzecznik stołecznego magistratu Monika Beuth skomentowała, że „słyszała o tej akcji w mediach, ale na tym etapie myśli, że nie ma jak się do tego konkretniej odnieść”.
– Mamy demokrację i każdy, kto nie zgadza się polityką władz miasta, ma prawo podjąć taką inicjatywę. Pan poseł Wipler i inne osoby zaangażowane w tę akcję mają prawo zbierać podpisy, zobaczymy, czy im się uda. Jeżeli pojawią się jakieś konkretne argumenty czy zarzuty wobec działalności władz miasta, to my na pewno będziemy się do nich odnosić, ale na ten moment nie mamy w tej sprawie nic więcej do powiedzenia – powiedziała Beuth.