Strona głównaWiadomościPolskaZielone obciążenia dla przedsiębiorców. Rząd Tuska kontynuuje "dzieło" Morawieckiego

Zielone obciążenia dla przedsiębiorców. Rząd Tuska kontynuuje „dzieło” Morawieckiego

-

- Reklama -

Przedsiębiorcy będą musieli ponieść kolejne koszty. Tym razem z tytułu zaakceptowanych jeszcze przez Prawo i Sprawiedliwość obciążeń w tzw. kamieniach milowych. Teraz rząd Donalda Tuska wprowadza nowy podatek w życie.

Do końca I kwartału 2026 roku w życie ma wejść nowy podatek – tzw. opłata środowiskowa za samochód spalinowy. To pokłosie przyjętego jeszcze przez Prawo i Sprawiedliwość Krajowego Planu Odbudowy i związanych z nim kamieni milowych. Chodzi o podatek od samochodów emitujących zanieczyszczenia.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

Mimo że rząd Mateusza Morawieckiego nie zdążył wprowadzić podatku w życie, „dzieło” to kontynuuje gabinet Tuska. W najbliższych miesiącach mają powstać odpowiednie regulacje. Resort klimatu i środowiska ujawnił, jakie zasady mają obowiązywać. Pytał o to Autokult.

Europa Suwerennych Narodów

„Polska zobowiązała się do reformy opłaty za korzystanie ze środowiska ponoszonej przez firmy w części transportowej. Zgodnie z KPO zmiany w opłacie należy wprowadzić do pierwszego kwartału 2026 r. Opłata za korzystanie ze środowiska jest płacona corocznie zgodnie z przepisami ustawy prawo ochrony środowiska. Opłata ma objąć przedsiębiorców, którzy dysponują więcej niż jednym samochodem” – czytamy w odpowiedzi przesłanej przez ministerstwo.

- XVI Konferencja Prawicy Wolnościowej -

O ile przedsiębiorcy korzystający z tylko jednego pojazdu mogą odetchnąć z ulgą, o tyle ci posiadający dwa i więcej auta muszą złapać się za kieszenie. Resort na razie nie podaje na razie konkretnej stawki nowej „opłaty środowiskowej”.

Do tej pory tzw. opłatę środowiskową regulowało Prawo ochrony środowiska. Art. 273 stanowi, że „opłata za korzystanie ze środowiska jest ponoszona za: 1) wprowadzanie gazów lub pyłów do powietrza (…)”. Według aktualnych stawek podatek – w przypadku samochodu osobowego – wynosi od kilku do kilkunastu złotych. Ponadto, zgodnie z art. 289, jeśli należna opłata nie przekracza 800 zł, wówczas „nie wnosi się opłat” z tego tytułu. Jeśli natomiast nie przekracza ona 100 zł, nie ma obowiązku przedkładania wykazów. „Nie byłoby więc zaskoczeniem, gdyby nowa opłata miała wynosić kilkaset złotych” – twierdzi autokult.pl.

Nowy podatek to wcielenie w życie kamienia milowego E4G z KPO. Jednak w związku z Planem Odbudowy Polska zobowiązała się także m.in. do wprowadzenia opłaty rejestracyjnej od pojazdów emitujących zanieczyszczenia – E3G. W naszym kraju ma to być realizowane poprzez zmiany w zasadach naliczania akcyzy. Ta ma być uzależniona od poziomu emisji CO2 lub/i NOx (tlenków azotu) – a nie jak do tej pory od pojemności silnika. Akcyza ma być opłacana przy pierwszej rejestracji pojazdu.

Zmiany dotyczyć będą także naliczania opłat za korzystanie z dróg dla pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej 3,5 t. Obecnie stawki zależą od masy pojazdu i spełniania normy Euro. Niedługo do tego doliczona zostanie „opłata z tytułu kosztów zewnętrznych, nakładanej ze względu na zanieczyszczenie powietrza nowej opłaty, różnicowanej ze względu na klasę emisji Euro”. Powyższe działania mają zmusić konsumentów do porzucenia pojazdów spalinowych i – jeśli będzie ich na to stać – przerzucenia się na tzw. samochody bezemisyjne, dla dobra planety.

Źródło:autokult.pl

Najnowsze