Biskup William McGrattan z Calgary widzi w działaniach rządu Kanady „wyraźną chęć atakowania organizacji katolickich pod pretekstem zagwarantowania przejrzystości lub neutralności działań”. Rząd Kanady zamierza poświęcić katolickie organizacje charytatywne na ołtarzu ideologicznej agendy, co jest pośrednio echem wielkiej hucpy rozpętanej wokół rzekomych nadużyć i niemal „ludobójstwa rdzennej ludności” na przełomie XIX i XX wieku.
Przypomnijmy, że wokół tzw. „szkół rezydencjalnych” prowadzonych przez zakony katolickie rozpętano histerię medialną, która doprowadziła nawet do podpalania kościołów, ale powołana komisja żadnych masowych grobów nie znalazła i tego typu faktów nie potwierdziła. Okazało się, że w Kanadzie mieliśmy do czynienia z „jednym z najbardziej gigantycznych oszustw w historii, które przez ponad trzy lata było powtarzane w mediach na całym świecie niemal jak prawda objawiona”.
W 2021 r. na całym świecie rozpętała się gigantyczna kampania oskarżeń Kościoła o najstraszliwsze zbrodnie kolonializmu. Prasa pisała o „masowych grobach indiańskich dzieci”, powierzonych katolickim instytucjom oświatowym. Kanadyjski parlament ustanowił w związku z tym nawet nowe święto – Dzień Prawdy i Pojednania, poświęcony pamięci małoletnich ofiar, a społeczeństwo zalała fala antyklerykalizmu.
Efekty tej wielkiej akcji antykatolickiej ciągną się nadal. Od czasu opublikowania przez Stałą Komisję ds. Finansów Izby Gmin zaleceń budżetowych na rok 2025, pod znakiem zapytania stoi działalność dziesiątek tysięcy katolickich organizacji charytatywnych i innych organizacji religijnych w całym kraju.
Stała Rada Kanadyjskiej Konferencji Biskupów Katolickich (CCCB) biła na alarm w liście skierowanym do Dominica Leblanca, ministra finansów i spraw międzyrządowych, potępiając projekt. W rekomendacji nr 429 przewidziano „nieprzyznawanie już statusu organizacji charytatywnych organizacjom antyaborcyjnym”.
Przeciw aborcji są wszystkie organizacja katolickie i decyzja ta najwyraźniej jest skierowana przeciwko nim. Propozycja budżetowa nr 430 idzie jeszcze dalej i proponuje „nowelizację ustawy o podatku dochodowym w celu usunięcia uprzywilejowanego statusu organizacji charytatywnej w zakresie wspierania religii”.
Stała Rada CCCB przypominała, że organizacje charytatywne Kościoła katolickiego świadczą niezbędne usługi milionom Kanadyjczyków, niezależnie od ich wiary. To długa lista – banki żywności, schroniska, programy osiedleń uchodźców, szkoły, szpitale, domy opieki…
List Konferencji Biskupów zwraca też uwagę, że „oprócz kwestii aborcji, zagrożona jest tutaj wolność słowa i wyznania” i wzywał rząd Kanady do wycofania się z tych niebezpiecznych zaleceń i nawiązania współpracy z organizacjami wyznaniowymi.
Pewne nadzieje na zamianę polityki wiąże się z odejściem „progresywnego” premiera Trudeau, którego zastąpił Mark Carney. Ten deklaruje się jako katolik. List pasterki wyraża pewne nadzieje! „Jesteśmy przekonani, że Kanadyjczycy będą nadal korzystać z wolności religijnej oraz prężnego i zrównoważonego sektora charytatywnego, służącego wszystkim”.
Źródło: Tribune Chretienne