Finansowane przez USA RWE przez lata pełniło bardzo ważne funkcje. Jego rolę cw czasie „zimnej wojny” jako źródła informacji dla zniewolonych narodów trudno przecenić. Faktem jest, że po upadku komunizmu jego rola się zmieniła, a nawet w ostatniej fazie napłynęli do rozgłośni dziennikarze mocno lewicowi. Resztki Radia osadzono w czeskiej Pradze w 1995 roku.
Po ogłoszeniu przez administrację USA drastycznych cięć w wydatkach na międzynarodowe media publiczne, egzystencja Radia Wolna Europa i Radia Liberty jest zagrożona. Obecnie radio nadaje nadal w niemal trzydziestu językach. W erze internetu, rola radia się zmieniła i przestało ono być narzędziem „obrony wolności” w krajach dyktatorskich.
Na oszczędnościowe decyzje Amerykanów, zareagował jednak czeski rząd, a premier tego kraju Petr Fiala wezwał do utworzenia „koalicji państw na rzecz europejskiego rozwiązania” zasad finansowania rozgłośni. Czeski rząd zwrócił się do siedmiu innych krajów UE o pomoc, a minister spraw zagranicznych Jan Lipavský zasugerował nawet przejęcie RWE przez UE.
Petr Fiala w wywiadzie dla Financial Times mówił, że w młodości słuchał Radia Wolna Europa i wie jak dużo to znaczyło w czasach komunizmu. Z kolei szef czeskiej dyplomacji nalegał, by Radio Wolna Europa stało się jednym z tematów poniedziałkowej dyskusji w Brukseli.
Jan Lipavský tłumaczył, że „Radio Wolna Europa jest instytucją, to cały zespół redakcyjny. Gdyby zniknęło, odbudowanie go byłoby niezwykle trudne. Dlatego też istotne jest podjęcie dyskusji na temat tego, jakie środki należy podjąć, aby ocalić tę instytucję, w razie gdyby Stany Zjednoczone faktycznie podjęły decyzję o ograniczeniu jej finansowania”.
Radio obecnie nadaje audycje do kilku krajów Europy, a także Rosji, na Białoruś, do kilku krajów postsowieckich, ale też do np. Iranu. „Jest ono cennym głosem sił demokratycznych i wierzę, że w interesie Europy leży dalsze rozpowszechnianie tego głosu” – zachęcał Lipavsky Brukselę do odkupienia rozgłośni.
Radio Wolna Europa nadaje w 27 językach, do ponad 20 krajów. Na liście nie było już żadnego kraju UE, ale w 2019 r. wznowiono audycje w języku bułgarskim i rumuńskim. W 2020 w języku węgierskim „z powodu pogorszenia i polaryzacji klimatu medialnego na Węgrzech”. Wybór tych właśnie krajów, które nie dość się „zbrukselizowały”, pokazuje jednak obecne preferencje i kierunek ideologiczny RWE. Pomijając sentyment do tej rozgłośni, decyzja Trumpa o zatrzymaniu wspierania unijnej propagandy za amerykańskie pieniądze wydaje się raczej słuszna, abstrahując od zmian w samym przekazie medialnym.
Źródło: Radio Praga