Starcie mecenasa Jacka Wilka i poseł Anny Marii Żukowskiej w TOK FM. Poszło o składkę zdrowotną dla przedsiębiorców.
Przypomnijmy, że przyczynkiem do rozmowy stał się rządowy projekt wprowadzający dwuelementową podstawę wymiaru składki zdrowotnej dla przedsiębiorców – do pewnego poziomu będzie ona ryczałtowa, a od „nadwyżki dochodów” będzie procentowa. Zmiany dotyczą ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw.
Zmiany w składce zdrowotnej mają kosztować budżet państwa 4,6 mld zł, a przepisy obowiązywać od początku 2026 r.
Ich przeciwniczką jest m.in. minister zdrowia Izabela Leszczyna. W środę zapowiedziała, że „na pewno” nie zagłosuje za obniżeniem składki zdrowotnej. Jak mówiła, jest po rozmowach z Ministerstwem Finansów i jej zdaniem NFZ „z pewnością tego nie udźwignie”.
W czwartek projekt nie znalazł się w bloku głosowań i nie został poddany głosowaniu.
Zgodnie z rządowym projektem część zryczałtowana składki będzie wynosić 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę. Druga część będzie obliczana od nadwyżki dochodów powyżej 1,5-krotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia u przedsiębiorców rozliczających się skalą podatkową lub podatkiem liniowym (stawka 4,9 proc.). W przypadku przedsiębiorców rozliczających się ryczałtem druga część składki będzie naliczana od nadwyżki przychodów powyżej 3-krotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia (stawka 3,5 proc.). Projekt zakłada także obniżenie składki do 9 proc. z 75 proc. minimalnego wynagrodzenia (obecnie jest 9 proc. minimalnego wynagrodzenia) dla przedsiębiorców opłacających podatek w formie karty podatkowej. Rządowy projekt uchyla możliwość rozliczenia zapłaconych składek zdrowotnych w podatku dochodowym.
– Rozumiem, że Konfederacja poprze obniżenie składki zdrowotnej od 2026 roku? – pytała Jacka Wilka Dominika Wielowieyska.
– Chociażby obniżenie. Oczywiście te składki powinny być dobrowolne dla przedsiębiorców – zauważył polityk Konfederacji.
– Dobrowolnie będziecie chorować? – wtrąciła przedstawicielka Lewicy Anna Maria Żukowska.
– W ogóle składki, szeroko rozumiane, ZUS-owskie na ubezpieczenia społeczne, to jest największy morderca polskich przedsiębiorców, zwłaszcza małych i średnich. I się musimy na coś zdecydować: albo chcemy rozwijać gospodarkę w oparciu o ludzi, którzy są odpowiedzialni, bo przedsiębiorcy z reguły są i poradzą sobie – wyjaśniał Wilk.
– Pracownicy nie są? – żachnęła się Żukowska.
– Albo musimy dolewać pieniądze do tego worka bez dna, którym jest państwowa służba zdrowia, który zmarnuje wszystkie pieniądze świata – dodał Wilk, postulując, żeby „sprywatyzować w cholerę”.
– O właśnie, to jest po to, żeby sprywatyzować – oburzała się przedstawicielka Lewicy.
– Tak – potwierdził Wilk.
– Tak, taki jest cel tego głodzenia służby zdrowia – grzmiała Żukowska.
– Tak, sprywatyzować, bo inaczej nic z tego nie będzie – skwitował Wilk.
Sprywatyzować w cholerę i…❗
✅ Jacek Wilk vs Anna Maria Żukowska ws. składki zdrowotnej ZUS: @JacekWilkPL @KONFEDERACJA_ pic.twitter.com/rOpzoEYw6j
— WolnośćTV (@WolnoscTV) March 22, 2025