Anglicy pod rządami Partii Pracy odlatują już niemal ze swoim progresywizmem w kosmos. Ze względu na powiązania z „białą supremacją” będą „dekolonizować” spuściznę Szekspira. Shakespeare’s Birthplace Trust ma „zdekolonizować” materiały archiwalne, w tym parafialne księgi narodzin i chrztu Szekspira, aby uczynić je świadectwami „bardziej inkluzywnymi”.
Fundacja jest właścicielem kilku budynków w Stratford-upon-Avon, miejscu urodzenia Szekspira i ma obecnie wdrażać politykę wynikającą z ideologii „woke”. I tak miejsce urodzenia Szekspira i inne związane z nim budynki zostaną „zdekolonizowane” z obawy przed wykorzystaniem spuścizny pisarza do promowania „białej supremacji”.
Oczekuje się również, że Shakespeare’s Birthplace Trust „zdekolonizuje” materiały archiwalne, w tym parafialne rejestry urodzenia i chrztu artysty, w celu „stworzenia bardziej inkluzywnego doświadczenia muzealnego”. Stwierdzono bowiem, że przedmioty w zbiorach i archiwach autora mogą zawierać „język lub przedstawienia o charakterze rasistowskim, seksistowskim, homofobicznym lub szkodliwe w inny sposób”.
W londyńskim teatrze Globe odbył się również cykl seminariów zatytułowany „Szekspir antyrasistowski”. Szeroko zakrojony proces „dekolonizacji” obejmuje badanie „ciągłego wpływu Imperium Brytyjskiego” na muzealne kolekcje, a także „wpływ kolonializmu” na historię i tego, w jaki sposób „dzieła Szekspira odegrały tu rolę”.
W celu dekolonizacji spuścizny pisarza, Shakespeare’s Birthplace Trust otrzymał dofinansowanie od Fundacji Esmee Fairbairn, organizacji wspierającej „projekty promujące różnorodność i integrację”. Podobną dotację dostał także Globe Theatre w Londynie na zorganizowanie całej serii seminariów zatytułowanych „Antyrasistowski Szekspir”. Można tam się dowiedzieć, że książę Hamlet ma „rasistowskie poglądy”, a sztuka „Król Lear” traktuje o „białej” supremacji.
Źródło: The Telegraph/ Valeurs