Strona głównaWiadomościPolskaA miało być lepiej. Ujawnili aferę i polityczne koneksje, momentalnie nastąpił odwet....

A miało być lepiej. Ujawnili aferę i polityczne koneksje, momentalnie nastąpił odwet. „Zachowali się dokładnie jak firmy państwowe za PiS”

-

- Reklama -

W odwecie za nieprzychylny tekst, państwowa spółka Totalizator Sportowy w okamgnieniu podjęła decyzję o wycofaniu reklam z krytycznego wobec władzy medium. Dziennikarz Wirtualnej Polski Szymon Jadczak komentuje, że uśmiechnięci „zachowali się dokładnie jak firmy państwowe za PiS”.

W poniedziałek 17 marca Wirtualna Polska opublikowała artykuł, w którym ujawniła powiązania polityczne i biznesowe wiceministra aktywów państwowych Roberta Kropiwnickiego oraz jego zaufanego człowieka – Szymona Gawryszczaka. Po tym, gdy tzw. uśmiechnięci doszli do władzy, Gawryszczak został wiceprezesem Totalizatora Sportowego. Wcześniej był powiązany z „Sokiem z Buraka” – znanego hejterskiego profilu, który wspierał Platformę Obywatelską.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

Państwowa spółka Totalizator Sportowy nie odniosła się do sprawy, natomiast z miejsca podjęła decyzję o wycofaniu wszystkich reklam z portalu Wirtualna Polska. I już wcześniej słała pewne sygnały, by nie publikować niewygodnych dla władzy treści.

Europa Suwerennych Narodów

- XVI Konferencja Prawicy Wolnościowej -

Do sprawy odniósł się redaktor naczelny Wirtualnej Polski Paweł Kapusta. W specjalnym tekście pt. „Gdy fakty bolą, władza sięga po cenzurę ekonomiczną” przypomniał, że oprócz ujawnienia afery redakcja opisała też, „jak czyszczone były ślady, by ukryć te powiązania”.

„Czym różni się takie działanie od tego, co przez lata robił rząd PiS, pompując miliardy w TVP i odcinając budżety reklamowe niewygodnym redakcjom? Niczym” – pisze Kapusta o odcięciu od państwowego cyca.

„No to teraz mamy prawdziwą aferę. Firma Totalizator Sportowy, której wiceprezesa, powiązanego z politykiem rządzącej partii dziś opisaliśmy, wycofała budżety reklamowe w zemście. Czyli zachowali się dokładnie jak firmy państwowe za PiS wobec TVN24 czy Gazety Wyborczej” – tak z kolei sytuację skomentował autor artykułu o Gawryszczaku Szymon Jadczak.

Sprawa wywołała prawdziwą burzę w mediach społecznościowych, a postawę państwowej spółki krytykują nawet wyborcy tzw. uśmiechniętej koalicji. Przypominany jest jeden z niezrealizowanych „konkretów” Tuska, który zapewniał, że na państwowe stołki będzie „przeprowadzany nabór w transparentnych konkursach, w których decydować będą kompetencje, a nie znajomości rodzinne i partyjne”.

Totalizator Sportowy, próbując gasić pożar, wydał komunikat, w którym poinformował, że nie wycofuje reklam z wp.pl. Szybko na komunikat zareagował Kapusta. „To jest oczywiście nieprawda, o czym świadczą wysłane do WP w trakcie dnia maile, ale jak pożar, to trzeba próbować jakoś gasić takimi oświadczeniami. Ja tylko dodam, że jeszcze przed publikacją naszego tekstu wiceprezes Gawryszczak wysyłał SMSy do członków zarządu WP. A w SMS screeny pytań od dziennikarza WP przygotowującego o nim materiał, a dalej dwuznaczne sugestie o nadziei na dalszą owocną współpracę między firmami” – napisał.

Kapusta zapowiada też kolejne teksty, które uderzą w tzw. uśmiechniętą koalicję. „Od czasu tej publikacji oraz po kilku innych tekstach śledczych z ostatnich tygodni, które opublikowaliśmy, do Wirtualnej Polski zgłosiła się cała masa nowych sygnalistów. Ludzi, którzy widzieli z bliska, jak wygląda polityczne uwłaszczenie na państwowych spółkach, jak wyglądają niejasne powiązania biznesowo-polityczne, jak działa system zależności, który miał zniknąć po wyborach, ale nie zniknął. Będzie więcej materiałów. Będzie więcej faktów” – pisze redaktor naczelny Wirtualnej Polski.

Najnowsze