Znany publicysta Grzegorz Górny zauważa, że w Kanadzie mieliśmy do czynienia z „jednym z najbardziej gigantycznych oszustw w historii, które przez ponad trzy lata było powtarzane w mediach na całym świecie niemal jak prawda objawiona”. Chodzi o sprawę rzekomych masowych grobów Indian, za śmierć których miał być odpowiedzialny Kościół katolicki w Kanadzie.
Górny przypomina, że w 2021 r. na całym świecie rozpętała się gigantyczna kampania oskarżeń Kościoła o najstraszliwsze zbrodnie kolonializmu. Prasa pisała o „masowych grobach indiańskich dzieci”, powierzonych katolickim instytucjom oświatowym.
Kanadyjski parlament ustanowił w związku z tym nawet nowe święto – Dzień Prawdy i Pojednania, poświęcony pamięci małoletnich ofiar. Społeczeństwo zalała fala antyklerykalizmu, podpalano kościoły na terenach „rdzennych mieszkańców”. Miało to miejsce m.in. w Kolumbii Brytyjskiej. Lewacki premier Justin Trudeau wezwał nawet papieża Franciszka, by ten przybył z pielgrzymką pokutną i przeprosił za zbrodnie Kościoła. Papież pozytywnie odpowiedział na „zaproszenie”, odwiedzając Kanadę w 2022 r. i przepraszając za udział Kościoła w rządowym systemie szkół rezydencjalnych.
Od pewnego czasu wychodzi na jaw, że cała sprawa była „dęta”, a cała afera dotycząca masowych grobów okazała się funta kłaków warta. Powołana przez rząd Krajowa Komisja ds. Badania Szkół Rezydencyjnych, Zaginionych Dzieci i Nieoznakowanych Pochówków zakończyła działalność po trzech latach. Okazało się, że „w tym czasie nie udało znaleźć ani jednego grobu indiańskiego dziecka przy dawnej katolickiej placówce edukacyjnej”.
„Czy ktoś teraz przeprosi Kościół katolicki za te oszczerstwa? Czy wymiar sprawiedliwości zacznie poszukiwać sprawców podpaleń? Czy powołana zostanie specjalna komisja do zbadania kulis największej kampanii dezinformacyjnej w XXI wieku?” – pyta zdaje się jednak, że tylko retorycznie – katolicki publicysta.
Źródło: wpolityce.pl