Strona głównaWiadomościPolitykaRuskoonucyzm na każdym kroku i nowa politpoprawność ws. Rumunii. Warzecha ostro. "W...

Ruskoonucyzm na każdym kroku i nowa politpoprawność ws. Rumunii. Warzecha ostro. „W porządku byłby tylko wybór…”

-

- Reklama -

Łukasz Warzecha skrytykował lecące każdego dnia pod byle pretekstem oskarżenia o „prorosyjskość” w polityce w Polsce. Jak podkreślił publicysta „DoRzeczy”, są one „dęte i absurdalne”, a przez to „całkowicie pozbawione znaczenia”.

Zaczęło się od wpisu atakującego Mateusza Morawieckiego ws. poparcia dla do niedawna politycznie poprawnego George Simiona z partii AUR w Rumunii.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

„Morawiecki w Bukareszcie poparł George Simiona w wyborach na prezydenta Rumunii. To lider jawnie prorosyjskiej i antyeuropejskiej partii AUR. Rumunia jest kluczowym partnerem w obronie wschodniej granicy Unii i NATO. Już nawet nie udają” – napisał na X premier Donald Tusk.

Europa Suwerennych Narodów

- XVI Konferencja Prawicy Wolnościowej -

Jak to pod wpisami premiera, pojawiło się wiele komentarzy. Jednym z komentujących był użytkownik Ostatnia Prosta.

„Panie Premierze. Co Pan sądzi o prorosyjskich partiach w Polsce?” – zapytał.

Udostępnił przy tym screen z nagłówka na stronie „Rzeczpospolitej”.

„Sondaż: 30 proc. Polaków uważa PO za partię prorosyjską” – czytamy w tytule z czerwca ubiegłego roku.

Również i pod tym komentarzem rozgorzała dyskusja, czy może raczej obrzucanie się błotem. Użytkownicy przekrzykiwali się, kto jest rzekomo bardziej wspierany przez Rosję.

Do tego wątku odniósł się Łukasz Warzecha. Publicysta „DoRzeczy” zwrócił uwagę, jak bezwartościowe stało się oskarżanie kogoś o agenturalność.

„Trudno o bardziej szkodliwy rys polskiego życia publicznego niż dęte, ciągle, absurdalne oskarżenia o prorosyjskość. Lecące oczywiście z obu stron i przez to całkowicie pozbawione znaczenia i ciężaru” – skwitował Warzecha.

Skomentował także narrację samego premiera.

„Widzę, że AUR też już niesłuszny. W porządku byłby tylko wybór kogoś z Partii Narodowo-Liberalnej, czyli z rodziny politycznej pana Tuska. Tej samej partii, która sfinansowała tik-tokową kampanię, na której miał zyskać pan Georgescu i którą potem obłudnie przypisano Rosji” – podkreślił Łukasz Warzecha.

Źródło:X / nczas.info

Najnowsze