Rosyjscy i amerykańscy urzędnicy omówili warunki zakończenia wojny podczas osobistych i wirtualnych rozmów w ciągu ostatnich trzech tygodni.
Źródła Agencji Reutera twierdzą, że żądania Kremla są „szerokie” i podobne do tych, które wcześniej przedstawił on Ukrainie, USA i NATO. Obejmowały one odrzucenie członkostwa Kijowa w Sojuszu Północnoatlantyckim, porozumienie o nierozmieszczaniu w Ukrainie obcych wojsk oraz międzynarodowe uznanie, że Krym i cztery zaanektowane przez Moskwę ukraińskie regiony należą do Rosji.
„W ostatnich latach Rosja domagała się również, aby Stany Zjednoczone i NATO zajęły się tym, co nazywa ona »podstawowymi przyczynami« wojny, w tym ekspansją sojuszu na wschód” — napisała Agencja Reutera.
11 marca delegacje ukraińska i amerykańska spotkały się w Dżuddzie, po czym Kijów zgodził się na 30-dniowe zawieszenie broni. W odpowiedzi na to Stany Zjednoczone wznowiły wymianę informacji wywiadowczych i dostawy broni do Ukrainy.
Po ukraińsko-amerykańskich rozmowach w Arabii Saudyjskiej sekretarz stanu USA Marco Rubio wyraził nadzieję, że Rosja również przystanie na propozycję tymczasowego zawieszenia broni. Rzecznik rosyjskiego prezydenta Dmitrij Pieskow stwierdził, że Moskwa analizuje obecnie oświadczenia złożone po rozmowach USA-Ukraina.
Jednocześnie Mike Waltz, doradca Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego, powiedział, że Donald Trump postanowił natychmiast anulować wstrzymanie pomocy wojskowej dla Ukrainy. Dyrektor Wywiadu Narodowego USA Tulsi Gabbard potwierdziła, że tak się stało.