Długo musieli czekać zwolennicy Grzegorza Brauna na jego oficjalną rejestrację. Mimo, że złożył podpisy z podwójną „górką”, bo aż 200 tysięcy, oczekiwanie na decyzję trwało aż dziesięć dni.
Tak długi czas oczekiwania, szczególnie w czasie, gdy żaden inny kandydat nie był weryfikowany, zaczynał budzić podejrzenia o powtórzenie „wariantu rumuńskiego” w przypadku Grzegorza Brauna. Jednak niepokój przerwał pełnomocnik wyborczy jego komitetu, Krzysztof Figura. Już teraz oficjalnie – Grzegorz Braun drugim kandydatem na Prezydenta. Tu jest Polska! – napisał w serwisie X.
Po 10. dniach mamy wreszcie potwierdzenie rejestracji kandydatury👇 Dziękuję Wszystkim Sygnatariuszom list poparcia – ponad 200 tys. ♥️ – gratuluję Pełnomocnikowi Komitetu @KrzysztofFig👍 i Szefowi Sztabu @Wlodek_Skalik👍 #Braun2025🇵🇱 https://t.co/8ya2kw3f8u
— Grzegorz Braun (@GrzegorzBraun_) March 10, 2025
Sam kandydat złożył podziękowania: w pierwszej kolejności ponad 200 tysiącom osób, które poparły go podpisem, następnie pełnomocnikowi Figurze oraz szefowi sztabu wyborczego, posłowi Włodzimierzowi Skalikowi.
Tak sprawna i owocna zbiórka podpisów oraz fakt rejestracji jako drugi kandydat, mimo że zdecydował się na start praktycznie w ostatniej chwili, powinny dać do myślenia sceptykom tej kandydatury. To bez wątpienia duży sukces, którego nie można zignorować. Niestety, mimo bardzo aktywnej kampanii, sondażownie nadal cenzurują Grzegorza Brauna. Czyżby do tej pory nie wierzyły, że zdoła się on zarejestrować?