Niepokojące sygnały płyną do nas z Brukseli. Komisja Europejska szykuje się do zorganizowania „okrągłego stołu” ws. wyborów prezydenckich w Polsce. Czy Unia Europejska szykuje się do powtórzenia „wariantu rumuńskiego” w Polsce? – pyta publicysta „Najwyższego Czasu!” Radosław Piwowarczyk w najnowszym odcinku „Przeglądu Tygodnia”.
– „Wariant rumuński” to jest już słynne określenie, inaczej można powiedzieć tak, jak za rządów Prawa i Sprawiedliwości: „trzeba anulować, bo przegramy” – powiedział Piwowarczyk. Przypomnijmy, że na początku grudnia Sąd konstytucyjny Rumunii unieważnił I turę wyborów prezydenckich.
Teraz Henna Virkkunen, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej ds. suwerenności technologicznej, bezpieczeństwa i demokracji w rozmowie z „Deutsche Welle” zapowiedziała, że ws. wyborów w Polsce zostanie w najbliższych tygodniach zorganizowany tzw. okrągły stół.
Virkkunen przekonywała, że będą „ściśle współpracować z władzami polskimi”, a „obywatele UE mają prawo mieć pewność, że wybory są uczciwe i wolne”. – A uczciwe i wolne wybory kiedy są wybory? Kiedy wygra ten, co trzeba, a nie tak jak w Rumunii np. Georgescu. Wtedy wybory są nieuczciwe, a na pewno nie są wolne – kpił Piwowarczyk.
Czytaj także: Komisja Europejska planuje „okrągły stół” ws. wyborów w Polsce
Publicysta dodał, że jeśli Unia Europejska przeznacza pieniądze na propagandę, to wtedy wybory są wolne i uczciwe. – Wybory uczciwe będą tylko wtedy, kiedy tylko siły demokratyczne będą promowane – dodał. Następnie przypomniał słowa byłego komisarza Unii Europejskiej.
Jeszcze przed wyborami w Niemczech Thierry Breton powiedział: „Zachowajmy spokój i egzekwujmy nasze przepisy w Europie, gdy istnieje ryzyko ich obejścia i gdy mogą, jeśli nie będą egzekwowane, prowadzić do ingerencji. Zrobiliśmy to w Rumunii i oczywiście będziemy musieli to zrobić, jeśli zajdzie taka potrzeba, w Niemczech”.
– Zrobili to w Rumunii, na szczęście nie mieli takiej potrzeby w Niemczech, to jest taka słynna komunistyczna dobrotliwość, oni nie musieli, więc nie zrobili, tutaj jakby wszystko było w porządku, demokracja została zachowana – powiedział Piwowarczyk.
Czytaj również: Unijny dygnitarz wygadał się. Unieważnienie wyborów w Rumunii to ICH robota. Zapowiada kolejne
– W obecnych okolicznościach, wobec tego co już wiemy na temat sytuacji w Rumunii, na temat działań Unii Europejskiej przy wyborach w Rumunii, tego jak było to sterowane, możemy śmiało powiedzieć, że te zapowiedzi unijnej wiceprzewodniczącej Komisji Europejskiej brzmią co najmniej niepokojąco – dodał redaktor „Najwyższego Czasu!”.
– Trzeba z bardzo dużą rezerwą na to patrzeć, z dużą ostrożnością i w razie czego alarmować społeczeństwo, czy aby ten okrągły stół nie będzie przygotowaniem do wariantu rumuńskiego w Polsce, który przecież ostatecznie może nie nastąpić, bo z aktualnych sondaży wynika, że wybory prezydenckie w maju wygra ten kandydat, co trzeba, a więc wybory będą wolne i uczciwe – podsumował Piwowarczyk.