Przed godz. 9 rano w piątek 7 marca funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymali posła PiS Dariusza Mateckiego. W środę wieczorem polityk zrzekł się immunitetu.
Według informacji podanych przez pełnomocnika Mateckiego adw. Kacpra Stukana, poseł został zatrzymany w piątek o godz. 8:45 przez ABW, gdy był w drodze do Prokuratury Krajowej.
– Czekamy na informacje o kolejnych czynnościach. Najprawdopodobniej do przesłuchania dojdzie najwcześniej za kilka godzin – mówił adw. Stukan.
Pełnomocnik podczas briefingu dodał, że wedle planów poseł PiS, wobec którego Sejm wyraził w czwartek zgodę na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie, miał w piątek o godz. 9 stawić się w siedzibie Prokuratury Krajowej. Chce ona postawić posłowi sześć zarzutów dot. Funduszu Sprawiedliwości.
Zatrzymany poseł Dariusz M. zostanie w piątek doprowadzony do Prokuratury Krajowej, gdzie usłyszy zarzuty popełnienia 6 przestępstw i przesłuchany w charakterze podejrzanego – podała Prokuratura Krajowa.
„Zatrzymanie było konieczne przede wszystkim z powodu uzasadnionej obawy bezprawnego utrudniania postępowania oraz potrzeby niezwłocznego zastosowania środka zapobiegawczego” – podała PK.
Dariusz Matecki zatrzymany przez ABW pic.twitter.com/GBgNyR5vCu
— Tomasz Kalinowski (@kalinowski__) March 7, 2025
To film ukazujący jak ABW zatrzymało @DariuszMatecki. Zajechano mu drogę gdy jechał do Prokuratury i wyciągnięto z samochodu. pic.twitter.com/k3SLF9RQuh
— Tomasz Kalinowski (@kalinowski__) March 7, 2025
Matecki zrzekł się immunitetu. Teatralnie zakuł się w kajdanki [VIDEO]
W czwartek na antenie TV Republika Matecki twierdził, że formułowane wobec niego zarzuty – dotyczące m.in. fikcyjnego zatrudnienia w Lasach Państwowych – to kłamstwo. Na zarzuty dotyczące przestępstw urzędniczych – dotyczących tego, że jako urzędnik resortu sprawiedliwości i Funduszu Sprawiedliwości miał ustawiać przetargi – odpowiedział natomiast, że wówczas nie był urzędnikiem tego ministerstwa.
– Byłem radnym miasta Szczecin. Pracowałem w Lasach Państwowych, ale nie byłem na umowę o pracę w ministerstwie sprawiedliwości. Nie miałem żadnego wpływu na to, w jaki sposób komisja konkursowa decyduje o konkursie – twierdził w rozmowie z Danutą Holecką.