Podczas swojego pierwszego wystąpienia przed Kongresem po powrocie do władzy prezydent Donald Trump ogłosił, że w ciągu kilku tygodni rządów osiągnął więcej niż jakikolwiek inny prezydent. Mówił też m.in. o gotowości Rosji i Ukrainy do zawarcia pokoju oraz planach odzyskania Kanału Panamskiego, „dostaniu” Grenlandii czy marnowaniu pieniędzy podatników na lewicową propagandę.
Było to pierwsze po powrocie do władzy Trumpa i najdłuższe w historii (trwało godzinę i 39 minut) wystąpienie przed połączonymi izbami Kongresu.
– Sześć tygodni temu stałem pod kopułą Kapitolu i ogłaszałem świt Złotego Wieku Ameryki. Od tego momentu nie było już nic innego, jak tylko szybkie i nieustępliwe działania mające na celu zapoczątkowanie najwspanialszej i najbardziej udanej ery w historii naszego kraju – powiedział.
Stwierdził, że w ciągu 43 dni osiągnął więcej niż większość administracji w ciągu 4 lub 8 lat oraz ocenił, że pierwszy miesiąc jego prezydentury był najlepszy w historii kraju, lepszy nawet od prezydentury George’a Waszyngtona.
Trump powtórzył niemal wszystkie tematy swojego przemówienia inauguracyjnego oraz wystąpień z ostatnich tygodni w kwestiach takich, jak gospodarka, deregulacja, nakładanie nowych ceł, walka z ideologią gender i udział transseksualistów w sportach kobiet. Obwiniał swojego poprzednika Joe Bidena o to, że zostawił kraj w gospodarczej ruinie i twierdził, że z jego winy wzrosły ceny jaj. Prezydent obiecywał też całkowite wyeliminowanie deficytu budżetowego, twierdząc, że pomoże w tym sprzedaż „złotych kart” bogatym cudzoziemcom starającym się o prawo stałego pobytu w USA. Jednocześnie podtrzymywał swoje obietnice obniżek podatków, które mają kosztować budżet ponad 4 bln dolarów.
Walka z nielegalną imigracją
Poza kwestiami kulturowymi, w tym transseksualistów, najwięcej miejsca prezydent USA poświęcił sprawom imigracji, obwieszczając „wielkie wyzwolenie Ameryki” spod „okupacji” migrantów, którzy jego zdaniem zniszczyli amerykańskie miasta.
– Szybko osiągnęliśmy najniższą liczbę nielegalnych przekroczeń granicy, jaką kiedykolwiek odnotowano. Media i nasi przyjaciele z Partii Demokratycznej powtarzali, że potrzebujemy nowej ustawy, aby zabezpieczyć granicę — ale okazało się, że tak naprawdę potrzebowaliśmy tylko nowego prezydenta – mówił Trump. Zaapelował przy tym do Kongresu, by asygnował potrzebne środki na przeprowadzenie „największej operacji deportacyjnej w historii Ameryki”.
Krótko o wojnie na Ukrainie
Sprawom polityki zagranicznej Trump poświęcił stosunkowo niewiele miejsca. Mówiąc o wojnie na Ukrainie, prezydent USA z uznaniem wypowiedział się o liście, który otrzymał od prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego zamieszczonego wcześniej na portalu X, w którym ukraiński lider wyrażał żal z powodu kłótni w Gabinecie Owalnym i deklarował gotowość „by jak najszybciej zasiąść do stołu negocjacyjnego, aby przybliżyć osiągnięcie trwałego pokoju” oraz podpisania umowy o minerałach. Wbrew wcześniejszym doniesieniom Trump nie ogłosił żadnego przełomu w sprawie tej umowy.
– Doceniam ten list. Dostałem go przed chwilą. Jednocześnie prowadziliśmy poważne rozmowy z Rosją i otrzymaliśmy silne sygnały, że są gotowi na pokój. Czyż to nie byłoby piękne? Czas zakończyć to szaleństwo – powiedział Trump.
Trump powtórzył też wielokrotnie wcześniej wyrażaną krytykę wobec Europy, wyolbrzymiając skalę wsparcia USA dla Ukrainy (ponownie mówił o 350 mld dol., podczas gdy w rzeczywistości jest to ok. 120 mld) i bagatelizował wkład Europy (mówił 100 mld, podczas gdy faktycznie jest to ponad 140 mld).
– Niestety Europa wydała więcej pieniędzy na zakup rosyjskiej ropy i gazu niż na obronę Ukrainy – o wiele więcej! A Biden zaaprobował więcej pieniędzy na tę walkę, niż wydała Europa – mówił. Kiedy powiedział, że USA wydały na wsparcie Ukrainy „setki miliardów dolarów”, słowa te zostały przywitane oklaskami Demokratów, na co Trump zarzucił im, że chcą, by wojna trwała „kolejne pięć lat”.
Kanał Panamski i Grenlandia
Prezydent ponownie zapowiedział „odzyskanie Kanału Panamskiego”, twierdząc, że „już zaczął to robić”, wskazując na odkupienie przez amerykański fundusz BlackRock udziałów większościowych w portach nad Kanałem Panamskim od chińskiej firmy Hutchinson. Po raz kolejny mówił też o przyłączeniu Grenlandii do Stanów Zjednoczonych. Tym razem zamiast mówić wprost o aneksji, poparł jednak dążenia mieszkańców wyspy do „określenia własnej przyszłości”.
– Jeśli tak wybierzecie, przyjmiemy was do Stanów Zjednocznych Ameryki – powiedział. Zaraz potem dodał jednak, że Grenlandia jest potrzebna USA „ze względów bezpieczeństwa narodowego i międzynarodowego” i obiecał, że „dostanie ją w ten, czy inny sposób”.
Podczas przemówienia Trump ogłosił również schwytanie terrorysty Państwa Islamskiego, który miał stać za zamachem na bramę Abbey Gate na lotnisku w Kabulu podczas ewakuacji wojsk USA z Afganistanu. Zamach ten zabił 13 amerykańskich żołnierzy i 170 afgańskich cywilów. Prezydent USA stwierdził, że nienazwany przez niego terrorysta jest w drodze do kraju.
Podobnie jak podczas przemówienia inauguracyjnego Trump zapowiedział również zatknięcie amerykańskiej flagi na Marsie.
Marnowane pieniądze na lewicową propagandę
Trump mówił też, że dzięki Elonowi Muskowi i kierowanemu przez niego Wydziałowi Wydajności Rządu (DOGE) udało się ustalić, na co USA „marnowały” miliardy dolarów.
– Zidentyfikowaliśmy wstrząsające marnotrawstwo państwowych funduszy – mówił prezydent USA. Wymienił w tym kontekście szereg programów pomocowych, między innymi, „8 mln dolarów na promocję LGBTQI+ w afrykańskim państwie Lesotho, o którym nikt nigdy nie słyszał” oraz „32 mln dolarów na lewicową propagandę w Mołdawii”.
Wiadomo też, że pieniądze na lewicową propagandę szeroko płynęły także do Polski.