Marek Skalski był gościem Piotra Szlachtowicza. W rozmowie dla „DoRzeczy” padły gorzkie słowa pod adresem Konfederacji 2.0.
– Ja jestem zdziwiony, że Sławomir Mentzen ma tak duże, dobre sondaże. Patrzę na to z wielu powodów, bo znam dobrze sytuację wewnętrzną w Konfederacji, taką, której ludzie nie znają. Ja mam bardzo duży niesmak wciąż po prawyborach, ogromny niesmak. Ja nie wierzę po prostu tej partii po tym, co zobaczyłem i nie wierzę, że miałaby być jakaś zmiana, ale sondaże są bardzo solidne – powiedział Szlachtowicz.
– Ty masz wiedzę, ja mam wiedzę taką, powiedzmy, insiderską. Wiemy i śledzimy to środowisko i nie ukrywam, bardzo długo kibicowałem temu ruchowi, który się rodził, kiełkował, powstawał – powiedział Skalski.
Wskazał, że elektorat Konfederacji się zmienia. – Mam mnóstwo przykładów ludzi, których znam, moich sąsiadów, ludzi, z którymi się spotykam wożąc mojego syna na treningi, rozmawiam z innymi ojcami itd. Wielu z nich naprawdę już mówi teraz, że oni zagłosują na Sławomira Mentzena, a są to ludzie, którzy we wcześniejszych wyborach np. głosowali na Trzaskowskiego, na Platformę Obywatelską (…) Oni nie są w stanie zagłosować na Grzegorza Brauna, który jest dla nich zbyt radykalny – podkreślił.
– To jest pewna ewolucja. Ci ludzie rzeczywiście przechodzą na drugą stronę rzeki, ale na razie trzymają się jeszcze brzegu, nie idą tam dalej. A Sławomir Mentzen jest dla nich fajną alternatywą, bo oni widzą, że jest to zerwanie z tym duopolem, z tym PO-PiS-em, którego mają już ludzie serdecznie dość w Polsce, w swojej masie – nie mówię, że wszyscy, bo część osób to już do śmierci, do grobowej deski, ale część osób rzeczywiście ma dość – dodał.
– PO-PiS rządzi w Polsce od 20 lat już, od 2005 roku jest albo PO albo PiS – oczywiście z przybudówkami, ale to się nie zmienia, to jest tylko takie żonglowanie – przypomniał dziennikarz „Najwyższego CZAS!”-u.
Dodał, że część nowych wyborców Mentzena to ludzie, którzy „pewnie wcześniej też głosowali na Kukiza, być może kiedyś głosowali na Palikota”. – To są tacy antysystemowcy letni, tacy koktajlowi. Oni nie chcą radykalizmu – ocenił.
– Oni chcą zmiany, natomiast ich umysły są ukształtowane obawą przed pewnymi skrajnościami (…) Może na co dzień się nie interesują polityką, mają swoje sprawy, swoje życie, rodzinę, pracę, biznesy, chcą mieć po prostu zagwarantowany określony poziom życia, ale reszta ich nie interesuje. Nie interesują ich spory wewnątrz Konfederacji, nie są w stanie zrozumieć, kto ma rację w sporach między Mentzenem a Braunem, czy Bosakiem a Braunem. Ich to po prostu nie interesuje – wskazał Skalski.