Spotkanie Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego przerodziło się w piątek 28 lutego w kłótnię. Przypomnijmy, że nie tylko nie doszło do podpisania umowy o eksploatacji przez Amerykanów ukraińskich pierwiastków ziem rzadkich, ale „rozejście się” prezydentów „poszło w świat” na oczach kamer całego świata.
W obronie Zełenskiego stanęło kilku szefów państw Europy. Zaczął Donald Tusk („nie jesteście sami”), później m.in. francuski prezydent Macron mówił, że „jeśli ktoś bawi się w III wojnę światową, jego imię to Władimir Putin”. Premier Włoch Giorgia Meloni zaapelowała w piątkowy wieczór o zwołanie „niezwłocznie spotkania” między Stanami Zjednoczonymi, Europą i ich sojusznikami w sprawie Ukrainy
Brytyjski premier zadeklarował „niezachwiane poparcie” dla Ukrainy. Keir Starmer rozmawiał z prezydentem Trumpem i prezydentem Zełenskimi podobno „pozostaje niezachwiany w swoim poparciu dla Ukrainy i robi wszystko, co w jego mocy, aby znaleźć drogę do trwałego pokoju opartego na suwerenności i bezpieczeństwie Ukrainy”. W niedzielę w Londynie odbędzie się szczyt, na którym omawiana będzie właśnie wojna na Ukrainie.
Sekretarz stanu USA Marco Rubio wezwał jeszcze w piątek prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego do złożenia przeprosin po sprzeczce z prezydentem Donaldem Trumpem w Białym Domu. Prezydent Ukrainy oświadczył, że nie ma za co przepraszać, ale dodał, że „oczywiście” relacje mogą zostać naprawione.
„Bez waszego wsparcia będzie trudno, ale nie możemy stracić naszych wartości, naszych ludzi. (…) Nie możemy utracić naszej wolności” – powiedział ukraiński prezydent w wywiadzie dla Fox News.
Opuszczając Biały Dom na weekend w swojej rezydencji na Florydzie, amerykański prezydent powiedział reporterom, że Wołodymyr Zełenski „przecenił swoje aktywa” i skrytykował, jak to określił, sprzeciw Zełenskiego wobec zawieszenia broni z Rosją.
Na samej Ukrainie, dowódca wojskowy Ołeksandr Syrski powiedział w piątek, że wojska kraju „stoją u boku” prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. „Siły Zbrojne są z Ukrainą, z narodem, z Naczelnym Dowódcą. Nasza siła tkwi w jedności” – napisał pan Syrssky w mediach społecznościowych.
Gorąca dyskusja w Białym Domu pokazała prawdziwą „kuchnię” polityki. Okazało się, że sprawa ukraińska sprowadza się dzisiaj do udziału w… łupach. Nie można wykluczyć, że Francja i Niemcy są przeciwne biznesowym zapędom Ameryki, bo same mają apetyt na bogate zasoby Ukrainy. Europie brakuje środków i zasobów wojskowych do wspierania Kijowa bez Amerykanów… Wsparcie Niemców, a zwłaszcza Francuzów i Anglików w świetle historii XX wieku nie brzmi poważnie…