Strona głównaWiadomościPolskaJazda po lodzie zakończona w toni Śniardw. Policja prowadzi dochodzenie

Jazda po lodzie zakończona w toni Śniardw. Policja prowadzi dochodzenie [VIDEO]

-

- Reklama -

Samochód osobowy częściowo zatopiony w jeziorze Śniardwy stał się przedmiotem dochodzenia policji z Pisza, która sprawdza, czy doszło do zanieczyszczenia wód. Pojazd, który w niedzielę wpadł pod lód podczas ryzykownej jazdy po zamarzniętym akwenie, nadal tkwi w wodzie.

Policja z Pisza (warmińsko-mazurskie) prowadzi postępowanie, w którym ma wyjaśnić, czy auto, które od niedzieli tkwi częściowo pod lodem na jeziorze Śniardwy zanieczyściło jego wody. Chodzi o ewentualny wyciek płynów eksploatacyjnych lub czy paliwa. Silnik samochodu jest pod taflą lodu.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

„Ustalamy właściciela auta. Jeśli okaże się, że z samochodu wyciekło coś do wody, skierujemy sprawę do sądu o zanieczyszczenie środowiska naturalnego” – zapowiedział w rozmowie z PAP oficer prasowy policji w Piszu Piotr Jabłoński.

Europa Suwerennych Narodów

Od niedzieli w jeziorze Śniardwy tkwi częściowo zanurzony pod taflą lodu samochód osobowy. Z ustaleń ratowników wodnych z Okartowa wynika, że właściciel auta z kolegą w niedzielę jeździli po lodzie. Gdy byli ok. 800-900 m od brzegu załamał się lód pod autem. Jadący nim ludzie sami wyszli z samochodu. Nic im się nie stało.

- XVI Konferencja Prawicy Wolnościowej -

Właściciel samochodu nie poinformował o wypadku służb ani nie zlecił wyciągnięcia auta ratownikom. Za taką akcję musiałby zapłacić kilka tysięcy zł.

Piotr Jabłoński powiedział PAP, że policja nie może ukarać kierowcy za jazdę po zamarzniętym jeziorze, bo w polskim prawie nie ma przepisu, który by tego zabraniał.

Źródło:PAP

Najnowsze