Właśnie taki sędzia blokuje decyzję Trumpa o przeniesieniu więźniów transseksualnych z zakładów karnych dla kobiet. Decyzja o zakończeniu tego eksperymentu wpisuje się w zapowiedzi prezydenta USA, który obiecał „położyć kres ideologii transpłciowości”.
Wśród podjętych środków jest koniec wpisywania sobie do paszportów dowolnej płci, usunięcie transpłciowców z armii, czy zakaz startu sportowców trans w zawodach dla kobiet. Donald Trump nakazał także władzom penitencjarnym oddzielić mężczyzn-trans od kobiet w więzieniach.
Jednak kolejny sędzia federalny USA postanowił wtrącić się do decyzji prezydenta i zablokował przeniesienie 12 więźniów transseksualnych do więzień dla mężczyzn, co miało się odbyć na mocy dekretu wykonawczego Donalda Trumpa.
Do sądu zwrócili się sami więźniowie „transpłciowi”, którym w więzieniach dla kobiet jest po prostu znacznie lepiej. Sędzia federalny Royce Lamberth poparł ich żądania. Ten sam sędzia zablokował już w połowie lutego przeniesienie trzech innych więźniów transseksualnych.
Lamberth powołuje się na Ósmą Poprawkę do Konstytucji Stanów Zjednoczonych, która zakazuje „okrutnego i niezwykłego karania”. Napisał, że „roszczenie powódek oparte na Ósmej Poprawce ma realne szanse powodzenia” i przeprowadzkę zablokował.
Sędzia ten został mianowany jeszcze w czasach Ronalda Reagana, ale szybko dał się poznać z lewicowych poglądów i m.in. wspierania Indian w procesach przeciw państwu. Departament Spraw Wewnętrznych określał jako „rasistowski” i rząd USA zwrócił się nawet w 2005 roku do Sądu Apelacyjnego o usunięcie go, twierdząc, że jest zbyt stronniczy.