O stanie zdrowia papieża Franciszka dość skąpo informują komunikaty Watykanu. Ostatni z nich mówi, że „Papież spędził noc spokojnie, a obecnie wypoczywa”. To już trzynasty dzień pobytu Franciszka w Poliklinice Gemelli
Na Placu św. Piotra trwa codziennie „różaniec” w jego intencji. We wtorek wieczorem w biuletynie medycznym powiadomiono, że Franciszek jest nadal w „stanie krytycznym”, ale „stabilnym”, co oznacza także, że po poważnym kryzysie oddechowym z 22 lutego nie doszło do następnego takiego epizodu.
Papież przeszedł też trzecią od początku pobytu w szpitalu tomografię komputerową w celu sprawdzenia, w jakim stadium jest aktualnie obustronne zapalenie płuc. Lekarze powstrzymują się od przedstawienia dalszej prognozy.
Intrygująco brzmi informacja, że Ojciec Święty spotkał się we wtorek z sekretarzem stanu kardynałem Pietro Parolinem i zdecydował o zwołaniu konsystorza, czyli zgromadzenia doradczego wszystkich kardynałów.
Oficjalnie, zgromadzenie kardynałów ma zająć się sprawą kanonizacji świętych. W teorii rzecz jest zupełnie zwyczajna, ale w obecnej sytuacji zdrowotnej papieża Franciszka rodzi się pytanie: czy Ojciec Święty czasami nie planuje zakomunikować kardynałom coś jeszcze? Spekulacje mówią po prostu o możliwej abdykacji Franciszka, co miało już miejsce w przypadku jego poprzednika Benedykta XVI.
Przypomina się, że papież Franciszek nigdy nie wykluczał rezygnacji. W ostatnich dniach pojawiło się wiele doniesień, że mógłby zdecydować się na taki krok, jeżeli jego zdrowie byłoby bardzo słabe. Mówili o tym między innymi dwaj znani i wpływowi kardynałowie: Gianfranco Ravasi i Jean-Marc Aveline.
Benedykt XVI był krytykowany za to, że ogłosił swoją decyzję o złożeniu urzędu nagle i bez szerszych konsultacji. Franciszek przyznawał wcześniej, że rozmawia o ewentualnym ustąpieniu z kręgiem bliskich mu kardynałów. Wydaje się logiczne, że podobnie jak Benedykt XVI, Franciszek obwieściłby tego typu decyzję podczas konsystorza.