Marszałek Szymon Hołownia zadeklarował, że Sejm jest gotowy na współpracę z nowym Bundestagiem „dla silnej gospodarczo i militarnie Europy”. Polski parlament pozostanie jednak zamknięty dla AfD – nie ma miejsca na kooperację z tymi, którzy chcą rewizji polsko-niemieckich granic – stwierdził.
Według wstępnych oficjalnych danych opublikowanych w nocy z niedzieli na poniedziałek przez niemiecką komisję wyborczą przedterminowe wybory do Bundestagu wygrał blok partii chadeckich CDU/CSU, zdobywając 28,6 proc. głosów.
Na drugim miejscu znalazła się Alternatywa dla Niemiec (AfD) z wynikiem 20,8 proc., a na trzecim SPD z 16,4 proc. głosów. Pewni dostania się do parlamentu mogą być też Zieloni (11,6 proc.) i Lewica (8,8 proc).
„Sejm jest gotowy na współpracę z nowym Bundestagiem dla silnej gospodarczo i militarnie Europy. Polski parlament pozostanie jednak zamknięty dla AfD – nie ma miejsca na kooperację z tymi, którzy chcą rewizji polsko-niemieckich granic i podważają fundamenty polskiego państwa” – napisał Hołownia w poniedziałek na platformie X. W tej sprawie – dodał – „fakt sojuszu niemieckich nacjonalistów z Konfederacją nie zmienia nic”.
Sejm jest gotowy na współpracę z nowym Bundestagiem dla silnej gospodarczo i militarnie Europy. Polski parlament pozostanie jednak zamknięty dla AfD – nie ma miejsca na kooperację z tymi, którzy chcą rewizji polsko-niemieckich granic i podważają fundamenty polskiego państwa. W…
— Szymon Hołownia (@szymon_holownia) February 24, 2025
Marszałek Sejmu nawiązał do tego, że po ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego troje z sześciorga europosłów Konfederacji, czyli należący do Nowej Nadziei (której prezesem jest kandydat partii na prezydenta Sławomir Mentzen): Stanisław Tyszka, Marcin Sypniewski i Ewa Zajączkowska-Hernik, zdecydowało się dołączyć w PE do frakcji Europa Suwerennych Narodów współtworzonej m.in. przez skrajnie prawicową AfD. Tyszka objął funkcję wiceprzewodniczącego grupy.
Alternatywa dla Niemiec powstała w 2013 r. jako ugrupowanie liberalne. W początkowym okresie partia krytykowała politykę finansową niemieckiego rządu, domagając się zaprzestania pomocy dla Grecji i wykluczenia jej oraz innych słabych ekonomicznie krajów z południa Europy ze strefy euro.
Po wybuchu kryzysu migracyjnego w 2015 r. głównym postulatem AfD stało się powstrzymanie napływu nielegalnych imigrantów z Azji i Afryki, partia stopniowo przesuwała się na pozycje prawicowo-nacjonalistyczne, a jej przedstawiciele pozwalali sobie na wypowiedzi relatywizujące niemieckie zbrodnie wojenne. Działacze AfD uważają też, że powinno dojść do rewizji granic z Polską. W czasie ogłoszonej pandemii koronawirusa AfD odrzucająca wszelkie ograniczenia kontaktów odnotowała dalszy wzrost poparcia. AfD zarzuca się także prorosyjskość, a poszczególni działacze partii są zapraszani przez władze w Moskwie. AfD jest krytyczna wobec USA i NATO, a także UE. Po raz pierwszy partia ta weszła do Bundestagu w 2017 r. z wynikiem 12,6 proc.