Strona głównaWiadomościŚwiatZełenski: Za to jestem gotowy zrezygnować ze stanowiska. Od razu

Zełenski: Za to jestem gotowy zrezygnować ze stanowiska. Od razu

-

- Reklama -

Prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział w niedzielę, że jest gotowy zrezygnować ze stanowiska w imię pokoju w Ukrainie lub przyjęcia jej do NATO. Oświadczył, że może ustąpić nawet natychmiast.

„Jeśli chodzi o pokój dla Ukrainy, jeśli naprawdę trzeba, abym opuścił moje stanowisko, jestem gotowy. Mogę wymienić je (stanowisko szefa państwa) na NATO. Jeśli są takie warunki. Od razu” – zadeklarował prezydent Ukrainy na konferencji prasowej.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

Konferencja była częścią czterogodzinnego forum „Ukraina. Rok 2025”, poświęconego trzeciej rocznicy inwazji Rosji na Ukrainę. Rozpoczęła się ona 24 lutego 2022 roku. W poniedziałek, w związku z rocznicą, do Kijowa przybędą przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen oraz komisarze unijni – zapowiedział Zełenski.

Europa Suwerennych Narodów

Prezydent oczekuje, że wynikiem tego spotkania będą poważne decyzje w sprawie europejskiego wsparcia dla Ukrainy. Jak poinformował, w poniedziałek w ukraińskiej stolicy będą także obecni przywódcy 13 państw, a 24 weźmie udział w tym spotkaniu online.

- XVI Konferencja Prawicy Wolnościowej -

„Sądzę, że jutro zaproponuję, byśmy w najbliższych dniach, może za tydzień lub dwa, spotkali się w jednej ze stolic Europy i tam już będziemy rozumieli, jaki format gwarancji bezpieczeństwa może otrzymać Ukraina” – powiedział Zełenski.

Na konferencji prasowej pytany był najczęściej o relacje Ukrainy ze Stanami Zjednoczonymi i ich prezydentem Donaldem Trumpem. Ujawnił m.in. że w negocjowanej obecnie umowie o współpracy z USA, które chcą dostępu do ukraińskich złóż mineralnych, Waszyngton nie przedstawił dotychczas żadnych gwarancji bezpieczeństwa dla Kijowa.

Zełenski oświadczył także, że Ukraina otrzymała od Stanów Zjednoczonych 100 mld dolarów wsparcia. Według mediów USA domagają się od Ukrainy 500 mld dolarów przychodów z eksploatacji wszelkich zasobów. Trump mówił w sobotę, że chce, aby Ukraina „dała nam coś za wszystkie pieniądze, które na nią wyłożyliśmy” w związku z wojną.

„Ukraina otrzymała 100 miliardów dolarów pomocy od Stanów Zjednoczonych – nie 500, nie 350, nie 250 (…) – i jesteśmy za to bardzo wdzięczni. A koszt tej wojny wynosi dziś 320 miliardów: 120 miliardów od Ukrainy, 100 miliardów od Europy, plus inni partnerzy, tacy jak Japonia, około 15 miliardów. I 100 miliardów – Stany Zjednoczone Ameryki. Tak wygląda ekonomia tej tragedii” – oświadczył Zełenski.

Odnosząc się do oświadczeń Trumpa, że doprowadzi do pokoju w Ukrainie, prezydent oznajmił, że w rozmowach pokojowych prócz Stanów Zjednoczonych i Rosji, powinny uczestniczyć państwa „szerokiej Europy”, także te, które nie są członkami Unii Europejskiej, jak Wielka Brytania.

„Europa musi być przy tym stole negocjacyjnym i myślę, że to sprawiedliwe, że Europa powinna być reprezentowana w szerszym znaczeniu niż Unia Europejska (…). Na przykład Wielka Brytania jest naszym silnym partnerem. Jak możemy sobie bez nich poradzić? Myślę, że to niesprawiedliwe. Stany Zjednoczone Ameryki muszą być uwzględnione” – podkreślił.

Zełenski wyraził nadzieję, że uda mu się spotkać z Trumpem. „Nadejdzie czas, nadejdzie moment i spotkamy się z prezydentem Trumpem. Bez tego niemożliwe jest zakończenie wojny, bez jednej strony, bez Ukrainy, bez poświęcenia – to niemożliwe. A jeśli Ameryka, w co nie wierzę, ale wszystko się zdarza, zawrze umowę z +ruskimi+ o nas bez nas, to nie będzie sukcesu w tej umowie, chyba że później potwierdzimy warunki tej umowy” – stwierdził.

Prezydent Ukrainy ocenił, że „w bezpieczeństwie europejskim są słabe miejsca”, a Europejczycy powinni inwestować w swoje możliwości obronne. Powtórzył, że europejski kontyngent wojskowy, który może powstać w związku z sytuacją w Ukrainie, mógłby być początkiem europejskich sił zbrojnych.

Oświadczył też, że jeśli jego kraj nie może zostać członkiem NATO, to wśród gwarancji bezpieczeństwa powinno znaleźć się zewnętrzne finansowanie ukraińskiej 800-tysięcznej armii.

„Jeśli mówimy o ekonomicznych gwarancjach bezpieczeństwa, to jest to członkostwo w UE. Po drugie, jest to finansowanie ukraińskiej armii liczącej nie mniej niż 800 tysięcy (ludzi). Jeśli nie jesteśmy w NATO i nie mamy gwarancji bezpieczeństwa, a rozumiemy, że na razie Stany Zjednoczone i kilka krajów europejskich jest przeciw” – powiedział prezydent.

Powiedział też, że jednym z gwarantów bezpieczeństwa przy ewentualnym porozumieniu pokojowym mogłaby być Turcja.

Zełenski ogłosił, że Ukraina nie liczy wyłącznie na dostawy uzbrojenia z Zachodu i pracuje nad własnymi odpowiednikami amerykańskich systemów obrony powietrznej Patriot. „Szczerze mówiąc, pracujemy nad ukraińskimi odpowiednikami. Nie powiem nic więcej” – przekazał.

Prezydent powiedział też, że Kijów nie otrzymał jeszcze wszystkich systemów Patriot, których dostawa była uzgodniona z Waszyngtonem latem 2024 roku.

Dziennikarze pytali Zełenskiego o doniesienia, mówiące o możliwości odłączenia Ukrainie terminali satelitarnego systemu łączności internetowej Starlink Elona Muska. Powiedział, że Ukraina przygotowuje się na taki rozwój wydarzeń.

„Nie było żadnych wskazówek na temat Starlinka. Media to widziały. Czy powinniśmy być gotowi? Tak. Nasze odpowiednie instytucje pracują nad tym” – powiedział, odpowiadając na pytanie, czy prezydent Trump lub członkowie jego zespołu powiedzieli mu, że USA mogą w pewnym momencie przestać pomagać Ukrainie, w szczególności w zakresie wywiadu i działania Starlinka.

Zauważył, że jego zdaniem pomysł odłączenia Ukrainy od Starlinka jest błędny, ponieważ niektóre z tych systemów działają w szpitalach, przedszkolach, szkołach, uniwersytetach, a Ukraina jest opłacana za tę usługę przez kraje partnerskie, Polskę i Niemcy.

„Płacimy za to, to nie jest darmowa pomoc. Jesteśmy wdzięczni za te technologie, ale płacimy za nie miesięczną opłatę. Dlatego założymy, że jak dotąd nie ma takiego ryzyka i że tak naprawdę dotyczy to tylko przestrzeni medialnej” – oświadczył Zełenski.

Źródło:PAP

Najnowsze