Strona głównaMagazynPokój zamiast wojny. Sytuacja stabilizuje się coraz bardziej

Pokój zamiast wojny. Sytuacja stabilizuje się coraz bardziej

-

- Reklama -

Sytuacja w Syrii stabilizuje się coraz bardziej. Turcja, grająca wobec władz w Damaszku rolę kuratora, także zmniejszyła agresywność swojej retoryki. Jest gotowa na zawarcie porozumienia z Izraelem, a także z Partią Pracujących Kurdystanu, którą zwalcza od początków jej istnienia, traktując jak wroga najbardziej zagrażającego jej bezpieczeństwu. Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan oświadczył, że jest gotów zawrzeć z tą partią historyczny kompromis. Zadziałała tu dyplomacja USA, która chce uspokoić stosunki między swymi sojusznikami w regionie i ograniczyć w nim wpływy Rosji i Iranu, a także nie dopuścić do odrodzenia islamskiego terroryzmu. Swoje wpływy w Syrii usiłuje zachować Moskwa, której delegacja odwiedziła Damaszek, by „odbudować stosunki”.

Turcja zrezygnowała z wojskowej operacji w Syrii, mającej zlikwidować zagrożenie ze strony Kurdów. Jej władze ogłosiły, że są gotowe do zawarcia historycznego porozumienia z Partią Pracujących Kurdystanu. Deklarują chęć ogłoszenia masowej amnestii dla jej działaczy pod warunkiem, że jej bojówki złożą broń i zaprzestaną walki z państwem tureckim. Już dwukrotnie wysłannicy Kurdów w ostatnim czasie odwiedzili więzienie na wyspie İmralı na Morzu Marmara, w którym przebywa lider Partii Pracujących Kurdystanu Abdullah Öcalan. Zgodził się on ponoć wystąpić w telewizji i wezwać swych towarzyszy do złożenia broni. W zamian za to ma on wyjść na wolność; amnestionowani mają też być inni kurdyjscy politycy, których Ankara traktuje jako terrorystów.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

Ma być to wstęp do uregulowania kwestii kurdyjskiej, sprzyjający oczyszczeniu atmosfery wzajemnych stosunków. Ma to też otworzyć szansę na porozumienie Kurdów z Damaszkiem. Ankara dąży do tego, by ich enklawa w Syrii została formalnie zlikwidowana, a jej oddziały samoobrony, wyekwipowane przez Amerykanów, weszły w skład nowej armii, tworzonej przez Damaszek. Czy proces pokojowy między Ankarą a Kurdami jest możliwy – nie wiadomo. Niektórzy obserwatorzy mocno w to wątpią. Próby zawarcia porozumienia między obiemami stronami były podejmowane jeszcze na początku lat dziewięćdziesiątych, ale nie doprowadziły do niczego.

Europa Suwerennych Narodów

Chce wygrać wybory

Według niektórych analityków obecnie jednak pokój z Kurdami jest potrzebny Erdoğanowi, by wygrać wybory w 2028 r. Mimo sukcesów Ankary w Syrii notowania prezydenta Turcji są w społeczeństwie niskie, przez co może on nie wygrać prezydenckich wyborów. Według badań Pew Research ok. 55 proc. dorosłych Turków negatywnie ocenia zarówno samego Erdoğana, jak i prowadzoną przez niego politykę. Z roku na rok osób niezadowolonych z działalności prezydenta jest coraz więcej, więc Erdoğan ma o czym myśleć. Ma on też świadomość, że jego rodacy bardzo dobrze oceniają jego politykę zagraniczną, ale źle politykę wewnętrzna, a zwłaszcza wciąż trwający kryzys ekonomiczny. Gdyby Erdoğanowi udało się zawrzeć historyczny pokój z Kurdami, to jego notowania znacznie by wzrosły. Tego nie udało się jeszcze zrobić żadnemu tureckiemu przywódcy.

- XVI Konferencja Prawicy Wolnościowej -

Obserwatorzy są zdania, że Erdoğan do skłonienia Kurdów do kompromisu chce najzwyczajniej wykorzystać sytuację międzynarodową. Po upadku reżimu al-Asada Syria przestała być wrogiem Turcji. Intensyfikacja działalności Izraela przeciwko Hamasowi i innym proirańskim organizacjom w regionie doprowadziła też do znacznego zmniejszenia wpływów Teheranu na Bliskim Wschodzie. Wiadomo zaś, że to on był jednym ze sponsorów Partii Pracujących Kurdystanu. Przeciwnicy Erdoğana uważają, że chce on dzięki porozumieniu z Kurdami przeciągnąć na swoją stronę kurdyjski elektorat. To rzeczywiście mogłoby zwiększyć ilość głosów oddanych na Erdoğana od 10 do 20 procent. Jest więc o co zabiegać. Oczywiście nie wiadomo, czy wszyscy Kurdowie poparliby ideę pokoju z Turcją. Ich głównym celem jest utworzenie własnego państwa. Pokój z Turcją może zaś tę perspektywę oddalić. Nie wiadomo także, czy nawet jeżeli Öcalan zaapeluje do członków Partii Pracujących Kurdystanu o złożenie broni, to czy ci posłuchają swojego dawnego ideologa. Są też i tacy, którzy sugerują, że ich odpowiedzią na jego apel może być nowa seria zamachów.

Moskwa chce pozostać

Syrię odwiedziła też delegacja międzyresortowa z Rosji. Jej głównym celem było „wznowienie stosunków”, jak czytamy w oficjalnym komunikacie, choć de facto stosunki między Rosją a Syrią nie zostały wcale zerwane. Rosyjskiej delegacji chodziło raczej o uzyskanie odpowiedzi, jakiej ceny zażąda Damaszek za zgodę na utrzymanie w Syrii dotychczasowych wpływów Kremla. Wizytę w Moskwie oceniono pozytywnie. Rozmowy będą kontynuowane. Póki co żadna decyzja nie zapadła. Obie rosyjskie bazy morska i lotnicza dalej funkcjonują bez przeszkód, choć ich przyszłość w dalszym ciągu jest niejasna. Zdaniem niektórych komentatorów Damaszek najchętniej, na etapie konsolidacji władzy, trzymałby na dystans dawnych popleczników al-Asada.

Według niektórych źródeł głównym tematem rozmów w Damaszku była kwestia dalszych losów al-Asada, któremu Kreml udzielił azylu politycznego w Rosji wraz z całą rodziną. Przedstawiciele nowego reżimu twardo żądają, by Rosja wydała im al-Asada, żeby mogli go osądzić za popełnione przestępstwa, a następnie powiesić na centralnym placu Damaszku. Domagają się również wszystkich oficerów z jego armii, którzy schronili się w Rosji, a także wydania 2 mld USD, które al-Asad miał zdeponować w rosyjskich bankach. Przedstawiciele nowego reżimu mieli też obwinić Rosję odpowiedzialnością za przedłużanie wojny, która wyniszczyła Syrię, i mieli zażądać od niej stosownej rekompensaty. Rozmowy jednak nie zostały zerwane i będą kontynuowane. Rosyjskie bazy pozostały też w Syrii.

Ostrzejsze warunki nawiązania wzajemnych stosunków Damaszek postawił Teheranowi. Ma on wypłacić Syrii 300 mld USD reparacji za zniszczenia wywołane w Syrii irańską pomocą. Rosja będzie starała się wytargować od Damaszku jak najniższą cenę. Al-Asada raczej nie wyda, ale w innych kwestiach może iść na ustępstwa…

Najnowsze