Pete Hegseth, nowy sekretarz obrony USA zażądał od swoich podwładnych, by przygotowali plan redukcji wydatków. Budżet wojskowy ma być zmniejszany o 8 proc. rocznie w ciągu pięciu lat.
Informację przekazały w środę liczne europejskie media, w tym „France24”. Pentagon nie zaprzeczył tym doniesieniom, jednak opisał działania mające na celu usunięcie finansowania dla programów wspieranych przez byłego prezydenta USA Joe Bidena. Pieniądze mają być wykorzystane na to, co popiera obecny prezydent.
Oficjalne oświadczenia Departamentu Obrony USA wskazują, że chodzi o przesunięcie dotychczas wydatkowanych środków budżetowych. Z kolei „Washington Post” przywołuje wtorkową notatkę Hegsetha. Nakazuje on w niej zmniejszenie wydatków na obronę co roku o 8 proc. przez kolejne pięć lat.
Plan redukcji wydatków ma zostać przygotowany do 24 lutego. To oznacza – jak wylicza „France24” – zmniejszenie wydatków o około 290 mld dolarów, czyli prawie o 1/3 całego budżetu Departamentu Obrony na obecny rok.
Prezydent USA Donald Trump zastrzegł 17 kategorii, które mają zostać wykluczone z cięć. Są wśród nich operacje wojskowe na granicy z Meksykiem, modernizacja broni masowej zagłady oraz obrony przeciwrakietowej. Wyłączone z redukcji budżetu zostały też siły Dowództwa Indo-Pacyfiku oraz Dowództwa Kosmicznego.
Redukcja uderzy natomiast w Dowództwo Europejskie Sił Zbrojnych USA. To ono odpowiada za wspieranie Ukrainy.
„Nasz budżet zapewni zasoby dla sił bojowych, których potrzebujemy, wstrzymanie niepotrzebnych wydatków na obronę, odrzucenie nadmiernej biurokracji i wprowadzi wykonalne reformy” – napisał Pete Hegseth w cytowanej przez WP notatce.
Zaznaczył, że zmiany te mają przywrócić „etos wojownika” w amerykańskiej armii.