Strona głównaWiadomościŚwiatJest nowy szef FBI. Kash Patel obiecał rozprawić się z wrogami Trumpa

Jest nowy szef FBI. Kash Patel obiecał rozprawić się z wrogami Trumpa

-

- Reklama -

Senat zatwierdził w czwartek nominację bliskiego współpracownika Donalda Trumpa, Kasha Patela, na stanowisko nowego szefa FBI. Patel przed dojściem do władzy zapowiadał radykalne reformy w służbie i „wzięcie się” za przeciwników i krytyków prezydenta.

Patel został nowym dyrektorem Federalnego Biura Śledczego mimo sprzeciwu wobec jego nominacji ze strony dwóch senatorek partii rządzącej, Susan Collins i Lisy Murkowski, uzyskując 51 ze 100 głosów.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

Były prawnik i prokurator był jednym z najbardziej kontrowersyjnych nominatów Trumpa na najwyższe stanowiska w państwie, głównie ze względu na swoje wcześniejsze zapowiedzi rozprawienia się z przeciwnikami prezydenta – w tym z mediami – których oskarżał o udział w spiskach przeciwko niemu.

Europa Suwerennych Narodów

Jak powiedziała w oświadczeniu Murkowski, która głosowała przeciwko Patelowi, jego kandydatura nie gwarantuje apolityczności organów ścigania, bo jego działalność przez ostatnie cztery lata „charakteryzowała się (…) agresywną polityczną działalnością”.

- XVI Konferencja Prawicy Wolnościowej -

Lider Republikanów John Thune stwierdził, że liczy na współpracę z Patelem w celu „przywrócenia integralności FBI i skupienia się na jego kluczowej misji”.

Patel uważany jest za jednego z najbardziej lojalnych ludzi Trumpa. Reprezentował go m.in. w sprawie tajnych dokumentów zabranych przez Trumpa po opuszczeniu Białego Domu. Patel zbierał również pieniądze dla uczestników tzw. szturmu na Kapitol, obiecywał zmienić siedzibę FBI w „muzeum głębokiego państwa” i zapowiadał, że „weźmie się” za media, które rzekomo spiskowały przeciwko prezydentowi.

Walce ze spiskowcami przeciwko „Królowi Donaldowi” poświęcił też serię książek dla dzieci, która przedstawia go jako tropiciela zmów Demokratów i „głębokiego państwa”. W swojej autobiograficznej książce „Government Gangsters” zawarł z kolei listę kilkudziesięciu członków rzekomego „głębokiego państwa”. Podczas wysłuchań w Senacie, Patel zaprzeczał, by lista ta stanowiła „listę wrogów” prezydenta, przeciwko którym będzie się mścił.

Obiecywał też być apolitycznym szefem Biura i że nie będzie karał agentów FBI uczestniczących w śledztwach przeciwko prezydentowi. Czystki przeciwko tym agentom FBI ruszyły jednak jeszcze przed zatwierdzeniem Patela na stanowisko, zaś czołowy senator Demokratów w komisji sprawiedliwości zarzucał mu, że to on zakulisowo sterował tymi działaniami.

44-letni Patel jest adwokatem i byłym prokuratorem o indyjsko-ugandyjskich korzeniach. Podczas kadencji Trumpa, zaliczył błyskawiczny polityczny awans, gdy jako asystent ówczesnego kongresmena Devina Nunesa atakował i wskazywał nieprawidłowości w śledztwie, dotyczącym kontaktów ludzi z otoczenia Trumpa z Rosjanami. Niedługo potem został mianowany na szefa sztabu ministra obrony Christophera Millera i był też zastępcą Dyrektora Wywiadu Narodowego.

Podczas pierwszego procesu impeachmentu przeciwko Trumpowi został też wymieniony jako ukryty pośrednik między Trumpem i ukraińskimi władzami, na których ówczesny prezydent chciał wymusić wszczęcie śledztwa przeciwko Joe Bidenowi. Był też jednym z zaangażowanych w próby Trumpa, by odwrócić wynik wyborów.

Źródło:PAP

Najnowsze